Karalność hodowli konopi na własny użytek zbada dziś Trybunał Konstytucyjny. Skargę konstytucyjną złożył mężczyzna skazany za takie przestępstwo. Prokuratura Generalna chce uznania konstytucyjności takiego karania i odrzuca parareligijne argumenty skargi.
W 2011 r. policja znalazła u skarżącego uprawę konopi oraz susz ich ziela, czyli marihuanę. Sąd skazał go na więzienie w zawieszeniu. Skarga kwestionuje przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, które przewidują do 3 lat więzienia za posiadanie środków odurzających i uprawy konopi.
Uznając te kary za "nadmiernie dolegliwe", skarżący wniósł o uznanie je za sprzeczne z konstytucyjnymi zasadami prawa do prywatności, wolności sumienia i wyznania, prawa do ochrony zdrowia oraz zakazu nieludzkiego traktowania.
Skarga podkreśla, że mężczyzna zażywał sam produkty swej hodowli, a nie można karać za złamanie prawa w celu zaspokojenia własnych potrzeb. Skarżący uważa, że palenie marihuany "to również forma rytuału mającego charakter religijny, tj. dotyczący zgodnego z własnym sumieniem pojmowaniem istoty człowieka we wszechświecie i korzystania z daru od bogów, jakim jest roślina konopi".
"Szkodliwe dla zdrowia"
Zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand wniósł, by TK uznał zaskarżone przepisy za zgodne z konstytucją. Według niego kary za posiadanie marihuany i uprawy konopi są dopuszczalne, bo ma to na celu ochronę zarówno zdrowia publicznego, jak i jednostki. - Wszystkie środki i substancje, o których mowa, a zatem i marihuana, zarówno uzależniają, jak i są szkodliwe dla życia i zdrowia. Ich używanie prowadzi do autodestrukcji jednostki i degradacji społeczeństwa - napisał do TK.
Odrzucił on odwołanie się skarżącego do zasad wolności sumienia i wyznania. Podkreślił, że istota religii "sprowadza się do wyznawania, głoszenia i uzewnętrzniania jedynie pozytywnych wartości, w tym etycznych i moralnych, a zatem takich, które w swej istocie nie są sprzeczne z innymi uniwersalnymi wartościami konstytucyjnymi". Tymczasem w sprawie P. "uzewnętrznienie światopoglądu skarżącego sprowadza się m.in. do używania niewątpliwie szkodliwego dla życia i zdrowia środka odurzającego jako elementu kultu".
Również Sejm opowiada się za konstytucyjnością zaskarżonych przepisów. Jak napisała w stanowisku dla TK była marszałek Sejmu Ewa Kopacz, powołanie się przez autora skargi na wolność sumienia "rodzi ryzyko instrumentalizacji ochrony wolności religii".
Autor: MAC/kka / Źródło: PAP