- Do wyborów parlamentarnych pozostały cztery miesiące. Jest czas na pokazanie, że się zmieniliśmy, ta zmiana jest autentyczna - mówił w "Faktach po Faktach" kandydat na rzecznika rządu, 31-letni poseł PO Cezary Tomczyk.
Cezary Tomczyk powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że nie zabiegał o stanowisko rzecznika rządu. Wyznał, że jest to dla niego wielkie wyzwanie.
Jak mówił, Ewę Kopacz, która zaproponowała mu to stanowisko, poznał wiele lat temu dzięki swojemu przyjacielowi Radosławowi Witkowskiemu, który jest obecnie prezydentem Radomia.
- Pani premier postawiła przede mną jasno określone zadania - mówił. - Powiedziała, że chciałaby, żebym był rzecznikiem zawsze dobrze przygotowanym, merytorycznym i takim, który wniesie nową energię w polski rząd - tłumaczył.
"Szersza zmiana"
Tomczyk podkreślał, że Platforma Obywatelska jest jedną wielką drużyną i wyciągnęła wnioski z porażki w wyborach prezydenckich. Dodał, że nowe twarze, które pojawiają się w pierwszym szeregu partii, to część szerszej zmiany.
- To, co się dzieje teraz, takie nazwiska, jak Trzaskowski, Tomczyk czy Mucha, to pokłosie tych zmian. Odrobiliśmy lekcję, wyciągamy wnioski, a resztę tego planu poznają państwo wkrótce - powiedział.
- Szerszą zmianą są nie tylko nazwiska, ale też nowy program i zmiana stylu. To nasz styl był problemem - dodał.
Tomczyk podkreślił, że do wyborów parlamentarnych pozostały cztery miesiące. - Jest czas na pokazanie, że się zmieniliśmy, ta zmiana jest autentyczna - zapewnił.
Kto do Sejmu?
Kandydat na rzecznika rządu pytany, czy ci, którzy odeszli z rządu, znajdą się na listach wyborczych do Sejmu, odpowiedział: - W Platformie zawsze tak było i będzie, że jesteśmy partią demokratyczną, u nas listy buduje się zawsze od dołu, a nie od góry, jak jest na przykład w PiS.
Przyznał, że decydujący wpływ na ich ostateczny kształt będzie miała Ewa Kopacz.
- Na samym końcu długopis w dłoni dzierży premier jako przewodnicząca partii - powiedział.
Tomczyk ma zastąpić na stanowisku Małgorzatę Kidawę-Błońską, która prawdopodobnie zostanie marszałkiem Sejmu. - Kidawa-Błońska będzie świetnym marszałkiem Sejmu. Takiego spokoju, jaki ona ma, w Sejmie brakuje - ocenił.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24