Kandydat do europarlamentu z ramienia Libertas, Krzysztof Zaremba ma przeprosić pisemnie posła Sławomira Nitrasa za to, że sugerował, jakoby szef klubu PO Zbigniew Chlebowski chciał usunąć Nitrasa z sejmowej Komisji Skarbu Państwa. To jedyny wniosek posła PO, do jakiego sąd się przychylił. Pozostałe pozwy zostały oddalone.
Zaremba przeprosiny musi złożyć w trybie wyborczym, czyli w przeciągu 48 godzin.
Za co Nitras chciał przeprosin?
Nitras domagał się przeprosin m.in. za słowa Zaremby, że "członkostwo w sejmowej komisji skarbu służyło Nitrasowi do załatwiania kolegom stanowisk w radach nadzorczych i zarządach spółek skarbu państwa". Kolejne wypowiedzi senatora, które oburzyły posła PO głosiły, że "Nitras nie posiada wiedzy na temat Stoczni Szczecińskiej Nowa (...), był odpowiedzialny za nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej posła Marcinkiewicza".
Poseł Platformy domagał się również przeprosin za to, że Zaremba nazwał go "cyrulikiem", co uznał on za określenie pejoratywne, a także za stwierdzenia, że "istnieje szereg nieprawidłowości i niejasności co do faktycznego statusu majątkowego oraz przejrzystości wykonywania funkcji publicznej pełnionej przez Nitrasa".
Większość pozwów oddalona
Szczeciński sąd większość wniosków złożonych przez Sławomira Nitrasa jednak oddalił argumentując, że to nie w jego kompetencjach leży rozstrzyganie prawdziwości słów wypowiedzianych przez Zarembę, ponieważ proces odbywał się w trybie wyborczym. Gdyby proces odbywał się w wyniku złożenia zwykłego pozwu cywilnego, wtedy takie rozstrzygnięcie by nastąpiło.
Za niezgodną z prawdą sąd uznał jedynie wypowiedź Zaremby, w której sugerował, że Zbigniew Chlebowski chciał usunąć Nitrasa z sejmowej Komisji Skarbu Państwa.
Swojego zadowolenia z wyroku sądu nie ukrywał kandydat Libertas: - Jest republika kolesiów, proszę państwa. Jest wpływ tego polityka, Sławomira Nitrasa na obsadę spółek Skarbu Państwa i są to wpływy nieformalne - mówił usatysfakcjonowany Zaremba. - A cyrulik? No cóż, to była ocena, ocena literacka oczywiście - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24