Sekretarz generalny PO i rzecznik ds. dyscypliny tej partii mają przeprowadzić rozmowy m.in. z Michałem Kamińskim, Cezarym Tomczykiem i Cezarym Grabarczykiem ws. niektórych ich wypowiedzi. Taką decyzję podjął w czwartek zarząd PO.
O decyzji władz partii dowiedziała się nieoficjalnie PAP.
- Jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości co do tego, czy Platforma jest potrzebna i w jaki sposób ma pracować, to oczywiście musi wyjaśnić swoją sytuację - mówił lider mazowieckiej PO Andrzej Halicki po spotkaniu zarządu partii.
- Tu było także kilka przykładów z imienia i nazwiska wymienionych osób, które przeżywają jakieś swoje wewnętrzne dywagacje. Ze wszystkimi tymi osobami zarówno sekretarz generalny (Stanisław Gawłowski - red.), jak i rzecznik dyscypliny (Łukasz Abgarowicz - red.) przeprowadzą rozmowy pytające o powody takiego zachowania - dodał Halicki.
"Szczerze sobie rozmawiamy"
Z nieoficjalnych rozmów z członkami zarządu wynika, że chodzi o m.in. o współpracowników i stronników b. premier Ewy Kopacz: Michała Kamińskiego, b. rzecznika rządu Cezarego Tomczyka oraz b. ministra infrastruktury i sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka.
Cezary Tomczyk zadeklarował, że jest gotów do rozmowy. - Dla mnie Platforma jest bardzo ważna; jeżeli uznano, że taka rozmowa jest potrzebna, to ja chętnie porozmawiam - powiedział PAP.
Ewa Kopacz nie chciała komentować decyzji zarządu.
- Dobrze, jeśli ludzie ze sobą rozmawiają, ale ja tę dyskusję, która była na zarządzie traktuję jako dyskusję w zamkniętym gronie i taka była zresztą umowa, że szczerze sobie rozmawiamy na zarządzie krajowym, nie po to, żeby to potem komentować - powiedziała b. premier.
Wewnętrzne spięcia
Ponad dwa tygodnie temu władze klubu PO zawiesiły Kamińskiego na miesiąc w prawach członka klubu Platformy za "wielokrotne złamanie" przez niego regulaminu klubu. Chodziło o występy polityka w mediach, o których nie uprzedzał władz klubu, ani odpowiedzialnego za politykę medialną w klubie Marcina Kierwińskiego.
Tomczyk z kolei udzielił w poniedziałek wywiadu w radiu RDC, w którym wyraził m.in. pogląd, że Ewa Kopacz jest "dzisiaj bez wątpienia liderem Platformy". - To tak, jak w polskiej drużynie, to że gra (Robert) Lewandowski, nie znaczy, że nie może grać (Arkadiusz) Milik, ale też niewątpliwie staje się przywódcą i liderem polskiej opozycji. To widać wtedy, kiedy jesteśmy na marszach, widać po komentarzach różnych ludzi i dziennikarzy - dodał b. rzecznik rządu.
Jeśli chodzi o Grabarczyka to - według nieoficjalnych informacji - podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia klubu Platformy doszło między nim a szefem PO Grzegorzem Schetyna do ostrej wymiany zdań. Schetyna miał zarzucić Grabarczykowi, że "napuszcza" media na Platformę.
Autor: ts//rzw / Źródło: PAP