Kamiński nie zdradził tajemnicy. Odmowa wszczęcia śledztwa

 
Nie będzie śledztwa ws. ujawnienia tajemnicy przez Mariusza Kamińskiego
Źródło: PAP

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa dotyczącego odtajnienia przez byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego materiałów z tzw. afery hazardowej. Zawiadomienie na Kamińskiego złożyło kierowane przez Pawła Wojtunika Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zdaniem CBA, Kamiński mógł ujawnić tajemnicę państwową.

- Prokurator badający sprawę nie doszukał się znamion przestępstwa. Decyzja jest nieprawomocna - poinformowała Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Proszony o odniesienie się do sprawy rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział, że szef Biura Paweł Wojtunik jeszcze nie otrzymał takiej informacji z prokuratury. - Wstrzymujemy się z komentarzami do momentu, gdy zapoznamy się z uzasadnieniem decyzji - dodał.

Doniesienie efektem audytu

Wstrzymujemy się z komentarzami do momentu, gdy zapoznamy się z uzasadnieniem decyzji. Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA

Informacja o aferze hazardowej

Jeszcze we wrześniu 2009 r. Kamiński - jako szef CBA - poinformował prezydenta, premiera, prezydia Sejmu i Senatu, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w pracach nad projektem zmian ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Według materiałów Biura, politycy PO mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej.

Konsekwencją sprawy było odejście z rządu ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetyny, szefa resortu sprawiedliwości Andrzeja Czumy oraz wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. Ze stanowiska szefa klubu PO został odwołany też Zbigniew Chlebowski. (Czuma ściągnął na siebie krytykę stwierdzeniem, że Drzewiecki i Chlebowski nie są winni w całej sprawie). Wszyscy politycy zapewniali, że nie mają żadnego związku z tzw. aferą hazardową.

Szef CBA odwołany

Z materiałów CBA wynikało, że lobbować mieli Drzewiecki i Chlebowski. W stenogramach z podsłuchiwanych przez CBA rozmów biznesmenów dotyczących projektu zmian w tzw. ustawie hazardowej, pojawiało się także nazwisko Schetyny. Natomiast Szejnfeld w pracach nad tym projektem przedstawiał stanowisko resortu gospodarki.

13 października premier odwołał także ze stanowiska samego Kamińskiego. Jako jeden z powodów podał wykorzystanie Biura do celów politycznych właśnie w kontekście tzw. afery hazardowej.

Warszawska prokuratura okręgowa prowadzi już śledztwo dotyczące samej afery hazardowej. Sprawę wyjaśnia też sejmowa komisja śledcza.

Kamiński nadal z zarzutami

Na początku października Kamiński usłyszał w rzeszowskiej prokuraturze zarzuty związane z tzw. aferą gruntową. Dotyczą one nadużycia władzy, kierowania nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz kierowania podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.

Źródło: PAP

Czytaj także: