Setki zwolenników obalonego prezydenta Hondurasu Manuela Zelai starło się z policją. Manifestanci domagają się jego powrotu do władzy.
Do zamieszek doszło w stolicy Hondurasu - Tegucigalpie.
Protestujący, którzy domagali się powrotu Zelayi na stanowisko obrzucili policjantów kamieniami. Funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym.
Dzień wcześniej pokojowy marsz zwolenników prezydenta Hondurasu także przerodził się w zamieszki. Demonstranci palili opony i blokowali ulice.
Zamach wojskowy
Zelaya 28 czerwca został uprowadzony ze swej rezydencji przez żołnierzy. Przebywa obecnie w Nikaragui. USA i państwa Ameryki Łacińskiej nie uznały tymczasowego rządu Hondurasu.