Prokuratura Rejonowa w Kaliszu przekazała, że była dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 w tym mieście odpowie przed sądem za podsłuchiwanie pracowników i defraudację środków publicznych. Do sądu rejonowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko czworgu podejrzanych w tej sprawie.
Informacje na ten temat potwierdziła w poniedziałek Polskiej Agencji Prasowej szefowa Prokuratury Rejonowej w Kaliszu Katarzyna Socha. Sprawa ujrzała światło dzienne we wrześniu 2021 roku, po objęciu stanowiska przez nową dyrektorkę Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 przy ulicy Świętego Michała w Kaliszu. Dotychczasowa, która szefowała placówce przez ostatnie 20 lat, przegrała w konkursie i musiała odejść.
Od początku pracy nowej dyrektorki w szkole zaczęły się liczne kontrole. Powodem były anonimy, które wpłynęły do różnych instytucji. W obronie szefowej stanęli nauczyciele i rodzice, którzy podejrzewali, kto może być autorem anonimów. Postanowili przekazać zwierzchnikom oświatowym informacje o nieprawidłowościach, których miała dopuszczać się poprzednia dyrektor.
Czytaj także: Zarzuty dla byłej dyrektorki szkoły w Kaliszu. Przez pięć lat podsłuchiwała nauczycieli
Kontrola wykazała nieprawidłowości
Wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, po wysłuchaniu informacji w tej sprawie, zarządził przeprowadzenie kontroli. Audyt w szkole wykazał wypłacanie należności pracowniczych z naruszeniem przepisów prawa pracy, nieprawidłowe gospodarowanie środkami publicznymi, niedostateczną kontrolę zarządczą, prowadzenie dokumentacji księgowej z naruszeniem przepisów o rachunkowości oraz nieprawidłowe gospodarowanie środkami socjalnymi. Okazało się, że była dyrektorka wydatkowała bezprawnie z publicznych pieniędzy co najmniej 66 tysięcy złotych.
Okazało się, że na korytarzach szkoły, w sekretariacie i gabinetach osób decyzyjnych zamontowano 11 podsłuchów. Urządzenia były ukryte w kamerach monitoringu od listopada 2016 roku do końca sierpnia 2021 roku. Można było nimi zarządzać, będąc poza murami szkoły.
Włodarz odpowiedzialny za kaliską oświatę zawiadomił o wynikach kontroli prokuraturę.
Sześć zarzutów wobec byłej dyrektorki
Zdaniem śledczych podejrzenia okazały się słuszne, nad procederem czuwała była dyrektorka szkoły, której postawiono łącznie sześć zarzutów. Są to: nieuprawniony dostęp do informacji, kradzież mienia szkoły i dokonanie oszustw na szkodę miasta. Wśród podejrzanych są też córka i mąż byłej dyrektorki, którym zarzucono oszustwo i przywłaszczenie pieniędzy. Mężczyzna figurował w dokumentach szkoły jako konserwator, ale pracy nie świadczył. Z kolei córka pobrała odprawę z tytułu rozwiązania umowy o pracę, która jej się nie należała. Czwarta z podejrzanych osób to szefowa jednej z poradni psychologiczno-pedagogicznych w powiecie kaliskim, która miała dorabiać w szkole w charakterze asystenta ucznia. Zdaniem prokuratury pracy nie świadczyła, a wynagrodzenie pobierała co miesiąc przez rok. Podejrzani nie przyznali się do postawionych im zarzutów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps