- Politykę zagraniczną prowadzi rząd i prezydent. Jeśli spotkanie rzeczywiście dotyczyło spraw zagranicznych, to bardzo źle świadczy o naszym kraju - komentował kilkugodzinną rozmowę Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbana Borys Budka (PO). - To kwestia sposobu prowadzenia polityki przez Kaczyńskiego. On zawsze rządził z ciemnego gabinetu - mówił z kolei Rafał Grupiński (PO).
W środę w Niedzicy odbyło się nieformalne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego i premiera Węgier Viktora Orbana. Rozmowa trwała ponad sześć godzin. Po jej zakończeniu nie wydano żadnego komunikatu, ani nie poinformowano, czego dotyczyła.
Andrzej Jaworski (PiS) przekonywał, że to naturalne, iż politycy spotykają się również na prywatnych spotkaniach. - I dobrze, że do takich rozmów dochodzi - ocenił.
Paweł Kowal w rozmowie z TVN24 nie wykluczył, że jeden z wątków rozmowy Kaczyńskiego z Orbanem mógł dotyczyć tego "jak pracować w Unii Europejskiej, w sytuacji kiedy się chce tak szybko i dużo zmienić". - No i kiedy nie wszystkim się to podoba - precyzował. Jak podkreślił, to dobrze, że "Prawo i Sprawiedliwość szuka różnych dróg dyplomatycznych, formalnych i nieformalnych do tego, żeby jakość wpływać na sytuację w Unii Europejskiej".
"Kaczyński zawsze rządził z ciemnego gabinetu"
Więcej wątpliwości mają posłowie opozycji.
- Politykę zagraniczną prowadzi rząd i prezydent - podkreślał Borys Budka (PO). Jak tłumaczył, jeśli spotkanie Kaczyńskiego i Orbana rzeczywiście dotyczyło spraw zagranicznych, "to bardzo źle świadczy o naszym kraju".
- To kwestia sposobu prowadzenia polityki (przez Jarosława Kaczyńskiego - red.) - zauważył z kolei Rafał Grupiński (PO).
- On zawsze był schowany na Nowogrodzkiej. Zawsze rządził z ciemnego gabinetu, rzadko się pokazywał w Sejmie. Jarosław Kaczyński zawsze był politykiem, który wiele spraw rozgrywał kuluarowo - dodał.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24