Szef PiS Jarosław Kaczyński zawiesza udział w kampanii wyborczej i w czwartek udaje się na południe Polski ze względu na zagrożenie tych terenów powodzią - poinformował rzecznik PiS Adam Hofman.
- Dziś ze względu na zagrożenie powodziowe na południu Polski Jarosław Kaczyński przerywa kampanię wyborczą. Zmienia swoje plany. Zamiast wyjazdu do Łodzi jedzie na południe Polski w okolice Tarnobrzegu. Sprawdzi stan przygotowań przeciwpowodziowych - podkreślił Hofman. - Nie wierzymy w propagandę Tuska, szczególnie że z południa Polski dochodzą nas sygnały, że ostatnie lata źle przepracował i naraził Polaków na niebezpieczeństwo - dodał. Według prognoz w najbliższych dniach można spodziewać się ulewnego deszczu.
Przed opadami, wskutek których mogą wystąpić podtopienia i powodzie, ostrzegło MAC. Najbardziej zagrożone są województwa podkarpackie, małopolskie, śląskie, świętokrzyskie i lubelskie.
Wina rządu i Tuska
Kaczyński pytany na konferencji prasowej w środę, czy działania rządu ws. ewentualnej powodzi na południu kraju są elementem kampanii wyborczej, czy wynikają z realnego zagrożenia, odpowiedział: - W planach świętej pamięci (minister rozwoju regionalnego) Grażyny Gęsickiej był bardzo rozbudowany element ochrony przed powodzią. To wszystko zostało usunięte, więc jeśli dzisiaj coś się stanie, to wina jest zupełnie oczywista, to jest wina obecnego rządu, osobiście Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Premier został poproszony o skomentowanie wypowiedzi prezesa PiS w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. - Mam nadzieję, chociaż może jestem naiwny, jeśli chodzi o ocenę ludzi, że jak przychodzi jakaś sytuacja krytyczna, to raczej ludzie będą sobie pomagać. Jeśli Kaczyński byłby tam, gdzie rzeczywiście trzeba ludziom pomagać, na przykład w trakcie powodzi, to widziałby, że wtedy, kiedy dochodzi do zdarzeń krytycznych, nikt na nikogo nie patrzy bokiem, tylko wszyscy sobie pomagają - powiedział szef rządu.
Autor: MAC/tr/zp / Źródło: PAP