Jeśli PiS wygra wybory, Jarosław Kaczyński może ponownie zostać premierem. - To jest męczące, ale jestem gotów się poświęcić - powiedział szef rządu w radiu w RMF FM.
Premier wykluczył po wyborach koalicję z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin, nie wykluczył natomiast wspólnego rządu z Platformą Obywatelską. Zadeklarował, że jeśli ponownie zostanie premierem powoła wszystkich ministrów, którzy "są Polsce potrzebni". Na pytanie, czy w razie koalicyjnych negocjacji zgodziłby się "poświęcić" ostro krytykowanego przez PO Zbigniewa Ziobrę odpowiedział: - Z całą pewnością to człowiek, który dobrze przysłużył się ojczyźnie i powinien się jej dalej dobrze przysługiwać jako minister sprawiedliwości.
Premier odrzucił zarzuty PO, że on i prezydent naruszyli konstytucję, odwołując ministrów i powołując ich z powrotem (w ten sposób PiS uniknęło sejmowego głosowania nad wnioskami o odwołanie poszczególnych szefów resortów).
Kaczyński twierdzi, że to Platforma zachowała się w sposób nieodpowiedzialny. Wnioski PO o odwołanie ministrów nazwał "niekonstruktywnym wotum nieufności", czego zakazuje konstytucja.
Premier unikał odpowiedzi na temat zbliżenia Prawa i Sprawiedliwości do o. Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja. Na pytanie, czy Anna Sobecka będzie kandydować z list PiS odpowiedział: - Pani Sobecka przeszła do naszego klubu i na pewno może liczyć na miejsce. Wszyscy członkowie naszego klubu - z bardzo nielicznymi wyjątkami wynikającymi z jakichś skandalicznych, nielojalnych zachowań - mogą na to liczyć.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24