PiS proponuje "okragły stół" ws. in vitro - ogłosił Jarosław Kaczyński. Jak wyjaśnił chodzi o to, by ustalić, jakie rozwiązania prawne są do zaakceptowania przez większość sejmową. PiS proponuje m.in. uregulowanie in vitro w oparciu o projekt PiS i ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
Jak podkreślił Kaczyński, PiS zdaje sobie sprawę z tego, że w tej kadencji nie zdoła przeforsować swoich projektów dotyczących in vitro, dlatego jest gotowe, by wspólnie wypracować pewne rozwiązania.
Te choć - jak się wyraził prezes PiS - będą ułomne, pozwolą częściowo rozwiązać problem.
- Trzeba załatwić to, co można, a nie przyjmować zasadę wszystko, albo nic - zaznaczył Kaczyński.
PiS proponuje rezolucję
Kaczyński zaproponował, by "Sejm przyjął rezolucję wzywającą ministra sprawiedliwości, zdrowia, rzecznika praw obywatelskich i szefów innych organów, aby w ramach istniejącego prawa reagowali na to, co się dzieje w sprawach in vitro", w których "dochodzi o nadużyć".
- Mamy nadzieję, że Sejm - w PO znaczna część posłów deklaruje się jako osoby wierzące - będzie mógł tę rezolucję uchwalić - powiedział Kaczyński.
"Rozwiązanie ułomne, ale..."
Kolejną rzeczą, którą - według prezesa PiS - można zrobić ws. in vitro jest uregulowanie tej kwestii - jeszcze w obecnej kadencji Sejmu - w oparciu o projekt PiS i ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina.
- Można by wyjąć pewne części i przynajmniej niektóre sprawy uregulować. Byłoby to wyjście ułomne, ale z pewnością krok we właściwym kierunku - powiedzał Kaczyński.
Dodał, że aby ustalić części wspólne, potrzebna jest rozmowa.
- Proponujemy okrągły stół ws. in vitro. Ale nie po to, aby sobie porozmawiać, tylko ustalić, co w tym momencie jest do zaakceptowania, a co by poprawiło fatalną sytuację (w kwestii in vitro) - powiedział Kaczyński.
Wyjaśnił, że udział w rozmowach mieliby wziąć parlamentarzyści, którzy ustanawiają prawo, ale nie miałby też nic przeciwko stronie społecznej.
PiS pod koniec czerwca złożyło w Sejmie dwa projekty ustaw zakazujące in vitro. Partia argumentuje, że metoda ta jest ryzykowna i stosuje się ją kosztem ludzkich zarodków. Jeden z projektów za stosowanie in vitro przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Autor: MAC/fac/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24