Procedowanie stało się procederem. Sejm staje się atrapą. Dowiedzieliśmy się na godzinę przed o tym, że będzie w ogóle procedowany ten projekt, przez pewien czas nie mieliśmy w ogóle dostępu do niego. Jeden wielki skandal - mówiła w "Kropce nad i" posłanka Joanna Mucha o środowych pracach nad nowelizacją ustawy o IPN. - Nas martwi, że ta ustawa została zmieniona wskutek ingerencji obcego mocarstwa - dodał Marek Jakubiak z Kukiz'15.
W środę Sejm uchwalił, Senat przyjął bez poprawek, a prezydent podpisał nowelizację ustawy o IPN. Uchylone zostały: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej, oraz art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
- Polacy żyją w przeświadczeniu, że takie cechy narodu polskiego jak: godność, historia i taki narodowy byt jest zabezpieczony. Ustawa o IPN-ie między innymi penalizowała zachowania, które miały w sposób potwarzy narażać państwo na obelżywe sformułowania. W przypadku, gdy wyrzuca się dwa zapisy z ustawy, dotyczące odpowiedzialności karnej, ta ustawa jest martwa. Dla mnie jej nie ma - mówił Marek Jakubiak z Kukiz’15.
Poseł został zapytany o powody ekspresowego tempa przyjęcia zmian w tej ustawie. - Sądzę, że chodzi o bazy amerykańskie w Polsce i że to był warunek. Inaczej mówiąc, według mnie, taki może szantaż - dodał.
- To był pierwszy krok. Co będzie, gdy będą dalsze takie roszczenia? Jeżeli ustawa 447 przeprowadzona przez Senat Stanów Zjednoczonych doprowadzi do sytuacji ultimatum, że albo wszystko oddacie, albo nie będziemy z wami współpracować - ocenił poseł Kukiz’15.
"Reputację traci się galopem, a nadrabia - na piechotę"
- Można byłoby powiedzieć, że ten rząd z mozołem rozwiązuje problemy, które sam stworzył. To mogłoby być śmieszne, gdyby nie szkody jakie ta ustawa wyrządziła przez te kilka miesięcy obowiązywania - stwierdziła Joanna Mucha, posłanka PO. - Procedowanie w Sejmie zamieniło się w proceder. Trzeba to w tym momencie nazwać: Sejm staje się atrapą, procedowanie zmienia się w proceder - podkreśliła.
Wyjaśniła, że posłowie dowiedzieli się "na godzinę przed o tym, że będzie w ogóle procedowany ten projekt, przez pewien czas nie mieliśmy w ogóle dostępu do niego". Zwróciła uwagę, że "opinie z ministerstw spływały, gdy projekt był już procedowany, a w drugim czytaniu zgłoszono wniosek o to, żeby nie prowadzić dyskusji, tylko przejść do głosowania".
- Reputację traci się galopem, a nadrabia - na piechotę - dodała. - To, co straciliśmy przez te kilka miesięcy, będziemy odrabiać latami - zaznaczyła Mucha.
Jakubiak zwrócił uwagę, że Kukiz'15 martwi fakt, że "ta ustawa została zmieniona wskutek ingerencji obcego mocarstwa" oraz to, że Sejm w ciągu 2,5 godziny przeszedł przez trzy czytania i podpis prezydenta. - W skali parlamentaryzmu europejskiego czegoś podobnego nie było nigdy w historii. Nasze oburzenie budzi fakt, że nawet nie chciano posłuchać, nie chciano powiedzieć o co chodzi - mówił Jakubiak.
Posłanka PO nawiązując do wyjaśnień polityków PiS, że o zmianie ustawy decydowały kwestie bezpieczeństwa, stwierdziła, że "to nadal nie tłumaczy takiego pośpiechu".
Jakubiak powiedział, że dzień przed głosowaniem nad zmianami ustawy o IPN rozmawiał z jednym z wiceministrów "i on nie wiedział nic na ten temat". - Tutaj mamy do czynienia nawet z ukrywaniem przed swoimi - dodał.
Autor: tmw/tr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24