Oczekuję od PSL-u, że staną na wysokości zadania. Trzeba spowodować, żeby jesienią Polska znowu weszła na drogę demokracji i rozwoju, z której się cofamy na wszystkich wymiarach - powiedziała w "Faktach po Faktach" Joanna Mucha (Platforma Obywatelska). Agnieszka Ścigaj (Kukiz’15) zapytana, czy jej partia rozmawia o współpracy z PSL-em przekazała, że "rozmowy toczą się ze wszystkimi".
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poinformował w sobotę, że rady krajowe PO i Nowoczesnej "postanowiły utworzyć wspólny klub parlamentarny i zacieśnić współpracę struktur".
"Odpowiedzialność za Polskę, nie za własne mandaty"
O sytuacji po eurowyborach i przygotowaniach do jesiennych wyborów parlamentarnych dyskutowały w "Faktach po Faktach": Joanna Mucha (Platforma Obywatelska) i Agnieszka Ścigaj (Kukiz’15).
Mucha oceniła, że Polskie Stronnictwo Ludowe, które w wyborach do Parlamentu Europejskiego startowało z list Koalicji Europejskiej, razem m.in. z PO "zaciągnęło wobec nas pewnego rodzaju dług".
- Nie wobec nas jako Koalicji Europejskiej, tylko wobec nas, wyborców Koalicji Europejskiej. PSL mógł sam nie przekroczyć progu, więc to jest pewien dług - uznała. Kandydaci PSL w wyborach zdobyli trzy mandaty.
Mucha wyraziła oczekiwanie, że politycy PSL "staną na wysokości zadania, które polega na tym, że trzeba spowodować, żeby jesienią Polska znowu weszła na drogę demokracji i rozwoju, z której się cofamy na wszystkich wymiarach". - Oczekuję, że ich odpowiedzialność to będzie odpowiedzialność za Polskę, a nie za własne mandaty - podkreśliła. Agnieszka Ścigaj, zapytana o to, czy Kukiz 15 także rozmawia z PSL-em o współpracy, odpowiedziała, że "rozmowy toczą się ze wszystkimi". - My chcemy, żeby ktoś z tych wszystkich formacji, wszystkich, chciał ze mną porozmawiać na przykład o najbardziej demokratycznym narzędziu, jakim jest referendum. I nikt nie chce o tym rozmawiać - podkreśliła.
"Pozwoliliśmy wmówić Polakom, że mamy negatywny program w postaci anty-PiS"
W wyborach do Parlamentu Europejskiego na pierwszym miejscu uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość (45,38 procent głosów). Koalicja Europejska była druga z wynikiem 38,47 procent głosów. Partia Kukiz'15 znalazła się poniżej progu wyborczego, który wynosi 5 procent głosów. Zdobyła poparcie na poziomie 3,69 procent.
Mucha uznała, że przegrana z Prawem i Sprawiedliwością w eurowyborach to nie porażka.
- Wydaje mi się, że jednym z naszych największych błędów, jakie popełniliśmy, było to, że "pozwoliliśmy wmówić Polakom, że my mamy negatywny program w postaci anty-PiS-u. Ale to tak naprawdę jest ogromny, pozytywny program - zapewniła.
- Jesteśmy za tym, żeby się integrować z Europą, za tym, żeby się bogacić, za tym, żeby ludzie byli wolni, za tym, żeby była praworządność w Polsce i żebyśmy przestrzegali konstytucji, za tym, żeby prawo było równe dla wszystkich i żeby kobiety mogły planować życie tak jak chcą - wyliczała. - To nie wybrzmiało - przyznała, oceniając przebieg kampanii wyborczej.
Agnieszka Ścigaj także wyniku swojej partii nie oceniła jako porażki. - Wynik niezadowalający, czuję rozczarowanie - przyznała. - Jesteśmy jednak ugrupowaniem bardzo młodym, budującym się, dopiero trzy lata na scenie - tłumaczyła.
"Partia, która chce zarządzać budżetem państwa, nie potrafi poprowadzić własnych finansów"
Posłanki pytane były także o ogłoszonym w sobotę zacieśnieniu współpracy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Joanna Mucha oceniła, że "nie jest to wchłonięcie". - My łączymy kluby. Postanowiliśmy, że będziemy pracować razem. Ta współpraca już od wielu wielu miesięcy była bardzo bliska, więc to jest tylko postawienie kropki nad i - stwierdziła. - Mnie bardziej interesuje, kto spłaci długi Nowoczesnej - wtrąciła Agnieszka Ścigaj.
Wiosną ubiegłego roku media przedstawiły wyliczenia, według których dług Nowoczesnej mógł sięgać pięciu milionów złotych. Część to kredyty bankowe, ale do kłopotów finansowych partii przyczyniło się w zasadniczym stopniu odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego po wyborach parlamentarnych 2015 roku. Partia straciła w związku z tym budżetową subwencję. - To dla nas bardzo poważna sprawa, to sprawa wiarygodności - oceniła posłanka Kukiz'15.
Joanna Mucha odpowiedziała, że decyzja PKW wiązała się z tym, że w Nowoczesnej "popełniono niewielki błąd". - Kara w postaci tego, że odcięto subwencję Nowoczesnej jest nieproporcjonalna w stosunku do błędu - oceniła. Ścigaj zwróciła uwagę, że "partia, która chce zarządzać budżetem państwa, nie potrafi poprowadzić własnych finansów". - To jest bardzo ważny sygnał dla wyborców - podkreśliła.
Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24