Brudziński o zakupach w niedzielę: wredny "pisior" pojechał własnym samochodem

Joachim Brudziński należy do tak zwanego zakonu PC, czyli bliskich współpracowników Kaczyńskiego [materiał "Czarno na białym", 11.01.2018 r.]
Stara gwardia
Źródło: tvn24

Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński został sfotografowany podczas niedzielnych zakupów w supermarkecie. Sprawę opisał - w kontekście wprowadzonego przez PiS zakazu handlu w niedzielę - dziennik "Fakt". Minister odniósł się do tych doniesień na Twitterze.

W poniedziałek dziennik "Fakt" zamieścił zdjęcia, które pokazują ministra Brudzińskiego podczas pakowania zakupów do bagażnika samochodu w niedzielę.

Polityk PiS skomentował sprawę na Twitterze.

"Ale afera. Wredny 'pisior' pojechał własnym samochodem i sam załadował zakupy. A mógł przecież jak jeden 'światowy' minister w rządzie #PO wysłać po pizzę swoją ochronę" - napisał szef MSWiA.

Brudziński odniósł się w ten sposób do innej publikacji "Faktu" z 6 maja 2014 roku. Dziennik napisał wówczas, że ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wysłał oficerów Biura Ochrony Rządu po pizzę. Rzeczniczka rządu PO-PSL Małgorzata Kidawa-Błońska tłumaczyła wówczas, że pizzę zamawiali funkcjonariusze BOR, a nie Sikorski.

"Nie płaczę jak sklepy w niedziele są zamknięte"

Brudziński nie ukrywał, że wcześniej zdarzało mu się robić zakupy w niedzielę.

"Mówiłem wielokrotnie podczas dyskusji nad zakazem handlu w niedzielę, że byłbym załganym politykiem gdybym twierdził, że nie robiłem zakupów w niedzielę. Robiłem i pewno jeszcze nie raz będę robił. Ale w przeciwieństwie do moich krytyków nie płaczę jak sklepy w niedziele są zamknięte" - wyjaśnił w kolejnym wpisie.

Na dowód pozytywnych zmian, jakie wprowadziło ograniczenie handlu w niedzielę, minister wymieniał relacje kierowników sklepów i ich podwładnych. "Jako człowiek 'upadły' byłem dziś świadkiem jak kierownik zmiany komplementował Panie Kasjerki i parokrotnie dopytywał czy były już na przerwie i czy na pewno zjadły śniadanie" - napisał Brudziński.

Ustawowy zakaz niedzielnego handlu

W marcu weszła w życie ustawa ograniczająca handel w niedziele.

Zgodnie z nią w tym roku Polacy będą mogli zrobić zakupy w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca, co daje 21 niedziel w roku.

Od 1 stycznia 2019 roku przepisy ustawy ograniczającej handel w niedziele będą zaostrzone. Handel będzie dozwolony tylko w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią. Polacy zrobią zatem zakupy w 15 niedziel.

Od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Od 2020 roku będą dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo - ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.

Katalog wyłączeń

Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń dotyczących niedzielnego handlu. Zakaz nie będzie obowiązywał: w piekarniach, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w handlu kwiatami, wiązankami, wieńcami i zniczami przy cmentarzach, w zakładach pogrzebowych, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych, placówkach pocztowych.

Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od tysiąca złotych do 100 tysięcy złotych, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.

Autor: PTD//now / Źródło: Fakt, TVN24, PAP

Czytaj także: