- Ta sytuacja jest sygnałem dla Europy, która musi się przygotować na coraz większą liczbę zachorowań wywołanych przez wirus ebola - mówił we "Wstajesz i wiesz" dr Paweł Grzesiowski ze Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa, komentując pierwszy w Europie przypadek zarażenia ebolą. Zachorowała hiszpańska pielęgniarka, która opiekowała się duchownym ze Sierra Leone.
Paweł Grzesiowski podkreślał, że sytuacja jest bardzo poważna. - To pierwszy przypadek zachorowania w Europie i to osoby, która była członkiem specjalistycznego zespołu zajmującego się jednym z chorych. Teoretycznie była ona przygotowana i ubrana tak, aby się nie zarazić - wyjaśnił.
W jego opinii jesteśmy skazani na życie z ebolą. - Należy się zastanowić, jak będziemy postępować z kolejnym przypadkami, które się pojawią w najbliższych tygodniach czy miesiącach - podkreślił dr Grzesiowski.
Dodał, że zachorowanie hiszpańskiej pielęgniarki będzie miało bardzo duży wpływ na to, jak będzie się teraz zachowywał personel medyczny. - To negatywny sygnał dla środowiska, że środki, które zostały zastosowane, nie są skuteczne. Dlatego tak ważne jest, by wyjaśnić, co się stało - ocenił Grzesiowski.
Pod obserwacją
Hiszpańska pielęgniarka, która zajmowała się we wrześniu chorym na ebolę duchownym w szpitalu w Madrycie, dokąd trafił ze Sierra Leone, została zarażona tym wirusem. Jest to pierwszy poza Afryką Zachodnią przypadek zarażenia ebolą.
Przedstawiciele hiszpańskiej służby zdrowia poinformowali, że osoby, które kontaktowały się z zakażoną pielęgniarką, są pod obserwacją. Jak podkreślili, na razie nic nie wiadomo o innych przypadkach zarażenia.
Autor: MAC//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24