Gdzie można w tych dniach obejrzeć wszystkie filmy o Kargulu i Pawlaku, albo wziąć udział w Konkursie Śmiesznego Kina Niezależnego? W Lubomierzu na Dolnym Śląsku, gdzie rozpoczął się XI Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych.
Na festiwalu można zobaczyć około 100 komedii, które powstały w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat. Odbędą się również projekcje filmowe na rynku. Widzowie będą mogli obejrzeć m.in. trylogię Chęcińskiego o Kargulu i Pawlaku, czy filmy Charliego Chaplina.
Można też zwiedzić miejscowe muzeum Kargula i Pawlaka, gdzie znajdują się oryginalne rekwizyty z filmów Chęcińskiego takie jak jedyny garnek ocalały z tłuczenia przy płocie, albo rower, który Witia wymieniła na kota.
- Tegoroczna edycja festiwalu, różni się od poprzednich znacznie większą liczbą filmów komediowych. Program został zbudowany w taki sposób, że nie tracąc charakteru swojskości festiwalu, wzbogaciliśmy program filmowy. Jest więcej spotkań z twórcami filmowymi, więcej projekcji - powiedział Daniel Antosik, dyrektor artystyczny festiwalu
- Szczególną częścią tegorocznego programu, jest tzw. ołtarz kina, który składa się z: Konkursu Śmiesznego Kina Niezależnego, spotkań z twórcami oraz kameralnych koncertów. Łącznikiem miedzy nurtem czysto filmowym a nurtem estradowym, jest zaplanowana na sobotę tzw. słodka bitwa o miedzę, czyli pierwsza lubomierska bitwa tortowa - dodał.
Lubomierz to prawie polskie Hollywood. W całym kraju nie ma ponoć drugiego takiego miejsca, gdzie nakręcono tyle filmów. Jako plener, posłużył już osiem razy.
Mieszkańcy Lubomierza, traktują swój festiwal jak święto. Na ulicach można spotkać całe rodziny w koszulkach z napisem "Sami swoi".
Źródło: PAP