Brendan Fay, gej, którego wizerunek posłużył za ilustrację do prezydenckiego orędzia, to prowokator, który przyjechał do Polski, by podnieść oglądalność TVN i zrobić "zamieszanie wokół lewicy". Tak przynajmniej uważa był poseł LPR Krzysztof Bosak.
Zdaniem Bosaka, Fay, który jest "amerykańskim wydaniem Biedronia", ma pomóc lewicy, która nie ma propozycji programowych, poza "obroną nowego proletariatu, czyli tych mniejszośći rozmaitych". Fay da jej, zdaniem byłego posła, "amunicję do ręki".
Podniesie też oglądalność "jednej z pozycji programowych" TVN, dodał Bosak, komentując fakt, że Faya zaprosiła do Polski redakcja programy "Teraz My!".
Obecny w studiu Ryszard Kalisz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej podał inny powód wizyty Brendana Faya. - Oni zostali podani jako przykład zła - mówił poseł, dodając, że "w Polsce każdy niezależnie od orientacji seksualnej nie może być dyskryminowany".
Dlatego też, na prośbę Kampanii Przeciw Homofobii, zdecydował się przyjąć Faya, jako przewodniczący komisji sprawiedliwości i praw człowieka
To prowokatorzy!
Krzysztof Bosak nie szczędził słów krytyki wobec Brendana Faya, nazywając go i jego partnera prowokatorami. Prowokacją miała być według Bosaka wizyta homoseksualnej pary w warszawskim kościele p.w. św. Anny. Co prawda były poseł nie odbiera gejom "prawa pójścia do kościoła", ale zaznaczył, że nie każdy może przedstawiać się katolikiem.
- Jeśli ktoś żyje w sprzeczności z prawem kanonicznym, to nie jest katolikiem - mówił Bosak. - Takie osoby podlegają ekskomunice ipso facto - dodał, podkreślając dobitnie: - To jest hucpa, głoszenie, że mamy do czynienia z katolikami.
"Emancypowanie sztucznie tworzonych mniejszości"
Polityk LPR krytykował również instytucję związków partnerskich, których wprowadzenia domaga się część środowisk lewicowych: - Prawa człowieka nie polegają na tym, żeby ze względów seksualnych dawać jakieś przywileje.
- Nie mówimy o żadnych przywilejach - próbował bronić idei związków Tomasz Szypula z Kampanii Przeciwko Homofobii. Aktywista zaatakował jednocześnie eks-posła, twierdząc, że ma on "obsesję seksualną" i źle rozumie homoseksualizm. - Bycie gejem i lesbijką to przede wszystkim tożsamość - mówił Szypula.
Krzysztof Bosak pozostał jednak nieprzejednany, nazywając pomysły podobne związkom partnerskim "emancypowaniem sztucznie tworzonych mniejszości".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24