- Każda lepsza oferta dla Brytyjczyków musiała oznaczać naruszenie wielu interesów milionów Europejczyków, w tym przede wszystkim Polaków - powiedział w środę Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej odpowiedział w ten sposób na zarzut Jarosława Kaczyńskiego, który winą za Brexit obarczył Tuska.
- Ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za Brexit i powinien zniknąć z europejskiej polityki, ale to dotyczy także całej Komisji Europejskiej w obecnym składzie - mówił Kaczyński.
- To jedne z najdziwniejszych słów, jakie się pojawiły w polskiej polityce - stwierdził w środę Tusk, pytany w Brukseli przez dziennikarzy o wypowiedź Kaczyńskiego.
- Głównym oczekiwaniem Brytyjczyków było ograniczenie swobody przepływu osób. Nie muszę Polakom tłumaczyć, co by to oznaczało w praktyce - wyjaśniał szef Rady Europejskiej.
- Brak naszej zgody na to, aby dać Brytyjczykom możliwość ograniczania praw migrantów przebywających w Wielkiej Brytanii, był jednym z głównych powodów przegranego referendum - dodał.
"To nie było stanowisko Tuska"
- Każda lepsza oferta dla Brytyjczyków musiała oznaczać: po pierwsze złamanie europejskich reguł, ale co być może ważniejsze, złamanie życia czy naruszenie wielu interesów milionów Europejczyków, w tym przede wszystkim Polaków - mówił Tusk.
Dodał, że tym, którzy nie rozumieją tego, co się stało, radzi, "żeby się nie wypowiadali, nawet jeśli są liderami partii politycznych". - Stanowisko jakie przyjęliśmy w czasie negocjacji z Wielką Brytanią, nie było stanowiskiem Tuska, tylko 27 państw członkowskich, ze zgodą Wielkiej Brytanii - podkreślił szef RE.
- Jeśli zatem według pana Kaczyńskiego odegrałem ponurą rolę w tych negocjacjach, to ta sama definicja dotyczy rządu pani Beaty Szydło - stwierdził Tusk.
Autor: ts/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24