Uniewinnieni w aferze Stella Maris. "Ze względu na brak dowodów"

[object Object]
Jerzy Jędrykiewicz usłyszał w 2013 roku wyrok 3,5 roku więzienia (materiał archiwalny z 12.12. 2013 r.)tvn24
wideo 2/2

Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił w piątek byłego lidera pomorskiego SLD Jerzego Jędykiewicza, oskarżonego o udział w aferze finansowej wydawnictwa Archidiecezji Gdańskiej Stella Maris. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd uniewinnił także cztery inne osoby zasiadające, oprócz Jerzego Jędykiewicza (który zgodził się na podanie nazwiska), na ławie oskarżonych.

Na rozprawie przed ogłoszeniem wyroku na prośbę sędziego Leszka Nowopolskiego zebrani na sali rozpraw uczcili minutą ciszy zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Sądzony za przywłaszczenie i pranie pieniędzy

Prokuratura zarzuciła Jędykiewiczowi - jako byłemu prezesowi Energobudowy - wyprowadzenie z tej firmy prawie 31 mln zł oraz przestępstwo prania brudnych pieniędzy na kwotę ok. 14 mln zł.

- Zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przypisanie oskarżonym czynów w postaci przyjętej w akcie oskarżenia - powiedział w uzasadnieniu uniewinniającego wyroku sędzia Leszek Nowopolski.

Zaznaczył, że "przywłaszczenie (przez Jędykiewicza i pozostałych oskarżonych - red.) miało polegać na tym, że zawarli oni umowy z podmiotami reprezentowanymi przez Janusza B. (jeden z głównych oskarżonych w aferze Stella Maris - red.), następnie doszło do przelania pieniędzy na rachunek Stella Maris i na końcu – według aktu oskarżenia – wypłacono te środki pieniężne i ukryto".

- Ze względu na brak dowodów nie można było ustalić w tym postępowaniu, aby pieniądze te w jakikolwiek sposób znalazły się we władztwie oskarżonych. Stanowi to tylko domniemanie. Nie sposób też ustalić, żeby oskarżeni ukryli te pieniądze - ocenił sąd.

Wyrok nie jest prawomocny

Sędzia Nowopolski wyjaśnił, że co do zasady pieniądze wypłacał ksiądz Zbigniew B. (jeden z głównych oskarżonych w aferze Stella Maris - red.), a w trzech przypadkach Janusz B. - W żaden sposób nie można uznać, żeby w tych czynnościach brali też udział oskarżeni, ani też wskazać, żeby o tych czynnościach podejmowanych przez Zbigniewa B. i Janusza B. wiedzieli - nadmienił.

Sąd podkreślił, że w przypadku zarzutu prania brudnych pieniędzy konieczne jest przede wszystkim ustalenie przestępstwa bazowego, pierwotnego, które jest źródłem procederu prania brudnych pieniędzy.

- Żadną miarą przestępstwo prania brudnych pieniędzy nie może polegać na wykonaniu czynności, za pomocą których zostało wykonane przestępstwo przeciwko mieniu. Jeżeli sprawca dokonuje przestępstwa przywłaszczenia nie dopuszcza się jednocześnie przestępstwa prania brudnych pieniędzy - nie ma takiej możliwości - stwierdził sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny.

"Jedna wielka kompromitacja wymiaru sprawiedliwości"

- Od początku mówiłem, że nigdy w życiu nie miałem nic wspólnego ze Stella Maris i nigdy żadnych pieniędzy z tego nie sprzeniewierzyłem. Działałem tylko dla dobra Energobudowy, pozyskując kontrakty, żeby wyniki firmy były dobre. W 2004 roku, kiedy ABW wkroczyło do mojego biura, zaczęła się jatka. Prokuratorzy nie odstępowali, cały czas naciskali. Podejrzewam, że prokuratura i dziś w swojej zawiści i zapalczywości będzie znowu apelowała - powiedział po wyroku Jędykiewicz.

Jego obrońca Andrzej Drania ocenił, że cała sprawa to "jedna wielka kompromitacja wymiaru sprawiedliwości".

- Przez 15 lat toczy się sprawa, oskarżono niewinnego człowieka, zrujnowano go psychicznie. I na końcu okazuje się, że jest niewinny. To jest skandal. Nie może być tak w demokratycznym państwie, żeby człowiek przez 15 lat stał w rozkroku i nie wiedział, czy ma pójść siedzieć, czy jest niewinny - powiedział adwokat.

Prokurator Krzysztof Nowicki oświadczył, że o ewentualnym wniesieniu apelacji od wyroku prokuratura zdecyduje po otrzymaniu jego pisemnego uzasadnienia.

Afera Stella Maris w sądach

Pierwszy wyrok w tej sprawie Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał w grudniu 2013 r. (proces toczył się od lipca 2007 r.). Jędykiewicz został wówczas skazany na 3,5 roku więzienia i 305 tys. zł grzywny. Dostał też zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk w spółkach handlowych na osiem lat. Sąd pierwszej instancji umorzył natomiast wobec Jędykiewicza i pozostałych kilku oskarżonych - z powodu przedawnienia - zarzuty dotyczące przestępstw podatkowych.

Jędykiewicz odwołał się od wyroku skazującego.

W kwietniu 2015 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wyrok 3,5 roku więzienia dla byłego lidera pomorskiego SLD i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

W czerwcu 2016 r. Sąd Najwyższy uchylił do ponownego rozpoznania część sprawy b. lidera pomorskiego SLD. Chodziło w niej o zarzuty przywłaszczenia i prania pieniędzy przez Jędykiewicza, krążących między firmą konsultingową Janusza B. a Energobudową oraz spółką Delta Press, wydającą m.in. nieistniejącą już dziś gazetę "Głos Wybrzeża".

Miało chodzić o lobbing w sprawie kontraktu na przebudowę części nabrzeża portowego w Trójmieście. Od tych zarzutów Sąd Apelacyjny w Gdańsku uniewinnił Jędykiewicza w 2015 r.

Kasację od tej decyzji wniosła do Sądu Najwyższego prokuratura. SN zdecydował o uchyleniu wyroku uniewinniającego i przesłaniu tej sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który prawomocnie uznał, że Jędykiewicz jest jednak winny i wymierzył karę 30 tys. zł grzywny. Według prokuratury, przestępstwo dotyczące Stella Maris polegało na tym, że firmy konsultingowe Janusza B. (w latach PRL był on pracownikiem cenzury oraz pierwszym dyrektorem Stella Maris) i jego wspólnika Konrada K. zawierały z różnymi spółkami kontrakty na doradztwo (jedną z nich była Energobudowa), których wykonanie powierzali wydawnictwu Stella Maris. Jego właścicielem była Archidiecezja Gdańska. W rzeczywistości usługi te były fikcyjne i zlecenia nigdy nie zostały wykonane.

Pieniądze ze spółek, które zlecały fikcyjne usługi firmom Janusza B. i Konrada K. najpierw były przelewane na konta ich firm, a później, po odjęciu kilku procent, do Stella Maris. Wydawnictwo pobierało kolejne kilka procent prowizji i na końcu większość pieniędzy wracała do osób zarządzających spółkami.

Wyroki dla głównych oskarżonych

We wrześniu 2014 r. przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok dotyczący głównych oskarżonych w aferze Stella Maris.

Na karę 3 lat i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 9 lat skazany został były kapelan abp. Tadeusza Gocłowskiego, ks. Zbigniew B. Kapłan był dyrektorem Stella Maris w latach 1999-2003. Duchowny dostał również 55 tysięcy zł grzywny.

Byłemu pełnomocnikowi Stella Maris, Tomaszowi W. wymierzono karę 3 lata i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 8 lat i 120 tys. zł grzywny. Janusz B. został skazany na 4,5 roku więzienia i 432 tys. zł grzywny, a Konrad K. na 3 lata pozbawienia wolności i 144 tys. zł grzywny. Obaj mają też zakaz pełnienia stanowisk we władzach spółek na 5 lat. Wyroki wobec całej trójki są już prawomocne.

Autor: mjz//rzw / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na krajowej "ósemce" w pobliżu miejscowości Brody (Podlaskie) autobus zderzył się z osobową toyotą. Autem podróżował 18-latek, który zginął na miejscu.

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Auto wbiło się w autobus. Nie żyje 18-letni kierowca

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwie osoby nie żyją, a jedna przebywa w szpitalu. Policja potwierdziła wstępnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd i doprowadził do czołowego zderzenia.

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Wypadek na A2. Nie żyją dwie osoby. Służby: kierowca jechał pod prąd

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, Kontakt24

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24

We Włoszech anulowano wyniki egzaminu po tym, jak profesorowie odkryli, że wielu zdających odpowiadając na pytania wykorzystało sztuczną inteligencję. Egzamin na uniwersytecie w mieście Ferrara musi powtórzyć 362 studentów psychologii.

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Wysokie wyniki wzbudziły podejrzenia. Studenci korzystali ze sztucznej inteligencji, egzamin anulowany

Źródło:
PAP

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Kanady i Meksyku już zapowiedziały cła odwetowe. Chińskie ministerstwo handlu zapowiedziało złożenie skargi do Światowej Organizacji Handlu.

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Trump nałożył cła. Błyskawiczne zapowiedzi odwetu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Renta rodzinna to świadczenie, które przysługuje po śmierci osoby bliskiej, która była uprawniona do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. Jest swego rodzaju zabezpieczeniem przed drastyczną zmianą sytuacji finansowej najbliższych w tle tragicznych okoliczności. Kto wypłaca rentę rodzinną i na jakich zasadach?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Renta rodzinna 2025. Ile wynosi i komu przysługuje?

Źródło:
tvn24.pl

Mam apel do koleżanek i kolegów z rządu, żeby byli bardziej Eugeniuszami Kwiatkowskimi, niż Elonami Maskami. Więcej pracy, realizacji projektów, a mniej aktywności na portalu X - tak senator Krzysztof Kwiatkowski odniósł się w "Faktach po Faktach" do dyskusji pomiędzy minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz i ministrem Krzysztofem Paszykiem na portalu X na temat finansowania budownictwa społecznego w Polsce. 

"To dosyć gorszący spór". Dyskusja ministrów w mediach społecznościowych

"To dosyć gorszący spór". Dyskusja ministrów w mediach społecznościowych

Źródło:
tvn24.pl

W sobotnim losowaniu Lotto po raz kolejny została trafiona szóstka. Szczęśliwy zwycięzca wygrał 2 miliony złotych. To trzecie losowanie z rzędu, w którym ktoś poprawnie wytypował wszystkie 6 liczb.

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Trzecie losowanie w tym tygodniu z szóstką w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego.

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi. Co najmniej cztery osoby nie żyją. Ministerstwo obrony Rosji oskarżyło z kolei Ukrainę o atak na internat.

Rosjanie "zaczęli celowo zabijać własnych cywilów". Ukraińskie wojsko: mamy niepodważalne dowody

Rosjanie "zaczęli celowo zabijać własnych cywilów". Ukraińskie wojsko: mamy niepodważalne dowody

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Australijski stan Queensland mierzy się z powodziami. Gwałtowna pogoda pozbawiła życia co najmniej jedną osobę. - Słuchajcie ostrzeżeń, reagujcie, pomagajcie przyjaciołom i rodzinie - apelował do mieszkańców premier stanu David Crisafulli.

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

W ciągu doby spadło tam 300 litrów deszczu. Zginęła co najmniej jedna osoba

Źródło:
Reuters
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

Po emisji filmu Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada" rozmawiali o nim zaproszeni do studia "Superwizjera" goście. Blogerka i nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik mówiła między innymi o tym, jak o Holokauście uczy się w polskich szkołach. - Jest pytanie, jak to dobrze robić, by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała. Autor reportażu stwierdził, że "jesteśmy na początku drogi z pracą, którą należy wykonać". - My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - podkreśliła profesor Magdalena Saryusz-Wolska.

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą. Musimy sobie jakoś z tym poradzić"

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl