Zdaniem historyka Instytutu Pamięci Narodowej Antoniego Dudka, gen. Wojciech Jaruzelski nie mógł wydać rozkazu zestrzelenia samolotu nad terytorium czechosłowackim, bo nie miał takiej możliwości. W ocenie historyka, z odnalezionej przez IPN notatki wynika, że Jaruzelski wyraził na to zgodę. Polskim cywilnym dwupłatowcem An-2 na Zachód chciał uciec pilot Dionizy Bielański.
- Początkowo nie było jasne, jaka w tej historii była rola władz PRL, a w tej chwili na podstawie tej notatki możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że czeskie dowództwo wojsk lotniczych skomunikowało się z polskim ministerstwem obrony narodowej, przekazało informację, że z terytorium Polski na terytorium czechosłowackie wleciał taki samolot i czy strona polska uważa, że należy go zestrzelić. W świetle tej notatki należy przyjąć, że gen. Jaruzelski jako minister obrony narodowej wyraził zgodę na zestrzelenie samolotu przez samoloty czechosłowackie - powiedział Antoni Dudek.
Jaruzelski "dał zielone światło do zestrzelenia"
Historyk IPN jednocześnie podkreślił, że Jaruzelski "nie mógł wydać rozkazu pilotom czechosłowackim, bo nie było takiej zależności". - Była współpraca sojusznicza układu warszawskiego i częścią tej współpracy było dość bezlitosne zwalczanie prób opuszczania terytorium całego bloku radzieckiego przez obywateli. Służby graniczne całego bloku sobie pomagały - powiedział Dudek.
Jak podkreślił, z Polski najczęściej uciekano przez Czechosłowację i dlatego tutaj ta współpraca była szczególnie rozwinięta. - Było znacznie więcej takich przypadków, tylko że dotyczyły ludzi, którzy uciekali na piechotę przez góry. Ta historia jest bardziej spektakularna, bo chodzi o samolot - powiedział historyk. Jak dodał, dla mechanizmów funkcjonowania układu warszawskiego nie ma w tym nic zaskakującego - władze czechosłowackie zapytały, bo chciały mieć pewność, a Jaruzelski "dał zielone światło do zestrzelenia".
"To skrót myślowy"
Słowa z notatki, że zestrzelenia dokonano "na polecenie ministra obrony gen. W. Jaruzelskiego" są - według historyka - skrótem myślowym. - W tym sensie było to polecenie, że Jaruzelski odpowiedział stronie czechosłowackiej: tak, trzeba zestrzelić ten samolot. To odbyło się na telefon - dodał. Według Dudka trudno oceniać, czy notatka stanie się dowodem w ewentualnym procesie. - To kwestia prokuratury, czy ją zakwalifikuje jako dowód - podkreślił.
IPN: Mamy dokument
P.o. dyrektora Biura Edukacji Publicznej Łukasz Kamiński poinformował wczoraj, że znaleziono dokument, potwierdzający, że decyzję zestrzelenia polskiego samolotu w 1975 roku nad Czechosłowacją wydał ówczesny szef MON gen. Wojciech Jaruzelski. Jest to notatka służbowa oficera SB z Wrocławia, znaleziona w IPN we Wrocławiu. Samolot został zestrzelony niedaleko granicy z Austrią. Pilot zginął. Ówczesne władze Czechosłowacji i Polski starały się wyciszyć sprawę zestrzelenia An-2 i śmierci Bielańskiego, nazywając to awarią.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24