Wszyscy Polacy, niezależnie od tego, w jakim regionie się urodzili, powinni mieć równe szanse i prawa. To jest fundamentalna kwestia - podkreślał prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji partii w Przysusze (woj. mazowieckie).
Konwencja odbywała się pod hasłem "PiS bliżej ludzi. Polska jest jedna. Podsumowanie objazdu Polski powiatowej w roku 2013".
- Chodzi o taki kształt naszego życia społecznego, który ma spowodować, że wszyscy Polacy - podkreślam wszyscy Polacy - będą mieli, bo tu niestety trzeba użyć czasu przyszłego, równe prawa. I to nie tylko te prawa skądinąd bardzo ważne, które są zapisane w konstytucji, które są zapisane w ustawach, chodzi także, o te prawa realne - podkreślił Kaczyński.
Jak dodał chodzi o równe szanse, równe prawa niezależenie od tego, kto gdzie się urodził. - W jakiej grupie społecznej, w jakim regionie, w jakiej miejscowości, w mieście czy na wsi, w dużym mieście, czy w małym mieście. Równe prawa, równe szanse, to jest kwestia niesłychanie ważna, podstawowa, fundamentalna - oświadczył.
"Nasze bogactwo to przede wszystkim ludzie"
Prezes PiS podkreślił, że nie ma na myśli wyłącznie pojedynczych ludzi, ale cały naród. - Nasze bogactwo to są przede wszystkim ludzie, to w ludziach jest to, co może zapewnić nam przyszłość. I wszelkie bariery rozwoju, tego indywidualnego, ale także grupowego rozwoju, godzą zarówno w jednostki, jak i w małe grupy społeczne, grupy lokalne, grupy szersze regionalne i wreszcie godzą w nasz Naród jako całość, godzą w naszą przyszłość - wskazał.
Kaczyński zaznaczył, że sprawa równości praw społecznych jest w centrum programu PiS. Ocenił, że politycy mają obowiązek spotykania się i dialogu z obywatelami, gdyż bez tego nie ma uczciwej polityki. - Ten objazd po Polsce miał też temu służyć - powiedział. - Ta nasza wyprawa, to była wyprawa do prawie dwóch trzecich Polaków, bo w mniejszych miastach, takich poniżej 50 tys. mieszkańców, i na wsi mieszka sześćdziesiąt kilka procent naszych obywateli. To był wyprawa do nich, to była rozmowa z nimi. Uczciwy polityk musi rozmawiać, musi wchodzić w dialog - ocenił Kaczyński. Według prezesa PiS, uczciwa polityka jest polityka pro publico bono, czyli dla dobra publicznego. - I taką politykę chcieliśmy i chcemy cały czas uprawiać. To jest nasze zadanie, to jest nasza misja - zadeklarował. Według Kaczyńskiego podróż, którą politycy PiS odbyli po Polsce, była dla nich "ważna i pouczająca". Jednocześnie - jak zaznaczył - miała także "inną twarz". - W wielu miejscach słyszeliśmy tę samą opowieść o bezrobociu, o zlikwidowanych zakładach pracy, o likwidowanych szkołach (…). O tym wielkim zwijaniu się państwa, państwa, które na tym powiatowym poziomie, ale także w gminach, po prostu przestaje wypełniać swoje podstawowe obowiązki – mówił prezes PiS.
Prezes PiS przypomniał słowa, które przed ponad dwoma laty zadał premierowi hodowca papryki z okolic Radomia: "jak żyć?". - Często to pytanie jest jeszcze dalej idące. Nie: "jak żyć?", ale "jak przeżyć?" – pytał Kaczyński. - Czy ta dzisiejsza władza to widzi? Czy to widać z gabinetów, czy to widać zza szyb limuzyn, czy to widać zza butelek znakomitych win i koniaków, czy to widać zza dymu cygar? – ironizował prezes PiS.
"Musimy zrzucić ten worek z kamieniami"
W ocenie Kaczyńskiego bardzo ważne będą zbliżające się wybory. Zapowiedział, że w połowie lutego PiS przedstawi program, z którym pójdzie do wyborów. - Przy wszystkich ograniczeniach, wszystkich fikcjach demokracji, mamy jedną broń. Tą bronią jest kartka wyborcza i musimy jej użyć – podkreślał prezes partii. - Musimy dopilnować, żeby te najbliższe wybory europejskie, te superważne wybory samorządowe, aż potem parlamentarne, zostały przeprowadzone w sposób uczciwy, bo różnie z tym bywało – dodał. Kaczyński przekonywał, że jeśli PiS będzie pracował „z pełną determinacją, to przyjdzie czas lepszej sprawiedliwej, solidarnej Polski”, do której będą wracali Polacy z emigracji. Ale najpierw musimy zmienić Polskę, zrzucić ten worek kamieni, który mamy dzisiaj na plechach i pójść szybko do przodu i do góry” – przemawiał Kaczyński.
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Michał Walczak