Głęboko wierzę, że rację mają optymiści wśród lekarzy i za kilka miesięcy będzie już po zarazie - powiedział wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Poruszył też między innymi temat sytuacji w Zjednoczonej Prawicy i katastrofy smoleńskiej. Przyznał też, że "nie ma polityki bez trudności, kryzysy się pojawiają".
Na portalu społecznościowym Albicla.com odbyło się wirtualne spotkanie Klubów "Gazety Polskiej". Gościem wydarzenia był wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Mówił między innymi o epidemii COVID-19. - Dziś epidemia, pandemia nas skłania ku innemu myśleniu, przynajmniej wielu spośród nas. Do pesymizmu, do takiego przeświadczenia, że ten czas po pandemiczny będzie bardzo długi, że będziemy musieli bardzo długo z tego wychodzić. My patrzymy na to inaczej. (...) Głęboko wierzę w to, że rację mają optymiści spośród lekarzy, bo oni się na tym najlepiej znają, i że za kilka miesięcy będzie już po zarazie - powiedział Kaczyński.
Jego zdaniem "siła, którą pokazaliśmy w trakcie wielkiego nieszczęścia, powinna nam służyć dalej, tylko służyć już dla rozwoju, umacniania się we wszystkich dziedzinach".
Kaczyński: do prawdy można dojść bez wraku
Prezes Prawa i Sprawiedliwości poruszył też temat katastrofy smoleńskiej i zwrotu wraku tupolewa przez Rosję. - Wielokrotnie tego rodzaju żądanie było wysuwane przez polskie organy ścigania. Spotykały się z brakiem odpowiedzi i brakiem zwrotu - przypomniał.
W tej chwili - jak dodał - "być może podejmiemy jeszcze inne działania, ale Rosja jest krajem, który niektórych reguł międzynarodowych nie uznaje".
Kaczyński ocenił, że "do prawdy można dojść także i bez tego [wraku - przyp. red.] choć to bardzo przedłuża proces i go utrudnia". - Ale to nie jest niemożliwe. Jesteśmy na takim poziomie techniki, że na podstawie tych wiadomości, które mamy, jesteśmy w stanie odtworzyć samolot, proces jego rozpadu i z bardzo dużą dozą pewności odtworzyć to, co się stało - powiedział.
Prezes PiS poinformował, że raport na temat katastrofy przygotowany przez podkomisję smoleńską kierowaną przez Antoniego Macierewicza "czeka tylko na podpis". - Jest jeszcze - to kwestia dyskusyjna, bo nie wszyscy tak uważają - kilka wątpliwości, które warto by do końca wyjaśnić, mieć sto procent pewności - dodał.
Kaczyński: wybuchy emocjonalne i ambicjonalne nam przeszkadzają
Prowadzący pytał Kaczyńskiego też o przyszłość Zjednoczonej Prawicy. - Jesteśmy nastawieni i mamy podstawy do takiego nastawienia, żeby ta kadencja trwała do jesieni 2023 roku, czyli konstytucyjnego terminu wyborów - odparł wicepremier.
- Wierzymy że nam się to uda, niezależnie od tego, że pewnego rodzaju postawy, wybuchy emocjonalne czy ambicjonalne nam poważnie przeszkadzają - mówił.
Przyznał, że "nie ma polityki bez trudności, kryzysy się pojawiają". - Jeżeli ktoś sądzi, że można sobie zbudować taką prostą pięknie oświetloną, słoneczną drogę do sukcesu, to się myli. Nasza droga będzie zawsze pod górę, kręta, trudna. Będą w nas rzucać kamieniami, spychać nas z drogi. Ale od tego jest polityka i ci, którzy się w tę politykę angażują, żeby tym trudnościom zaradzić - powiedział Kaczyński w wywiadzie.
Źródło: PAP, TV Republika
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Marek/PAP