Koniec kariery Jana Rokity jako publicysty? Jak dowiedział się "Presserwis", polityk odchodzi z łamów "Dziennika". Według nieoficjalnych informacji, na otarcie łez polityk dostanie odprawę w wysokości, bagatela, ponad pół miliona złotych. Sam Rokita na ten temat milczy.
"Dziennik" zmienia wydawcę - i swoich komentatorów politycznych. Od najbliższego poniedziałku gazeta będzie wydawana nie przez Axel Springer Polska, ale Infor Biznes.
Redaktor naczelny "Dziennika" Michał Kobosko potwierdził, że wydawnictwo Axel Springer złożyło Rokicie wypowiedzenie. Nie ujawnił jednak, do kiedy polityk będzie komentatorem gazety. Nie chciał też komentować wysokości odprawy, jaką dostanie Rokita. Według nieoficjalnych informacji, polityk zarabia miesięcznie 30 tys. zł i przysługuje mu odprawa w wys. 18 pensji.
Zatrudnianie na stałe czynnych polityków w roli dziennikarzy lub publicystów nie jest właściwe. Tak samo, jak dziennikarze nie powinni jednocześnie aktywnie angażować się w działalność polityczną. Michał Kobosko, redaktor naczelny "Dziennika"
Kobosko przyznał również, że według niego zatrudnianie na stałe czynnych polityków w roli dziennikarzy lub publicystów nie jest właściwe. – Tak samo, jak dziennikarze nie powinni jednocześnie aktywnie angażować się w działalność polityczną – powiedział, podkreślając, że abstrahuje od sprawy Rokity.
"Dziennik" zmienia wydawcę
Sam Rokita również nie chce wypowiadać się na temat końca współpracy z gazetą. – Z wydawcą umówiłem się, że nie udzielamy informacji na temat umowy – oświadcza.
Jan Rokita, były poseł PO, został publicystą "Dziennika" we wrześniu ub.r. Wystąpił także w kampanii wizerunkowej gazety.
Jesienią "Dziennik" ma połączyć się z "Gazetą Prawną", co jest efektem porozumienia zawartego przez Axel Springer Polska z Infor PL SA.
Źródło: Presserwis
Źródło zdjęcia głównego: TVN24