"Marzę o tym, żeby mieć rodzinę i mieć dla kogo żyć"

Marzę o tym żeby mieć rodzinę i mieć dla kogo żyć
"Marzę o tym, żeby mieć rodzinę i mieć dla kogo żyć"
Źródło: tvn24

- Potrzebuję pomocy drugiej osoby. Chciałbym kiedyś móc założyć rodzinę, chciałbym wiele rzeczy zrobić, których do końca nie mogę - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jakub Hartwich, syn Iwony Hartwich. Jak dodał, marzy o tym, żeby "mieć dla kogo żyć". Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych w niedzielę po 40 dniach zawiesili protest w Sejmie.

- Chciałbym zrobić wiele rzeczy, których do końca nie mogę. To są bariery dorosłego życia - mówił Jakub Hartwich w poniedziałkowych "Faktach po Faktach" w TVN24.

Pytany, o czym marzy, odpowiedział: - Żeby mieć rodzinę i mieć dla kogo żyć. - Oczywiście na razie żyję z rodzicami i to jest piękne, natomiast żyję też sam dla siebie i chciałbym kiedyś żyć też dla kogoś - zaznaczył.

"Wielka odpowiedzialność"

W niedzielę rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych po 40 dniach protestu opuścili Sejm.

Iwona Hartwich (matka Kuby) z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych tłumaczyła, że protest został zawieszony między innymi dlatego, że po decyzjach marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i straży marszałkowskiej protestujący obawiali się o swoje "życie i zdrowie, a przede wszystkim o zdrowie i życie ich dzieci".

Kuba Hartwich zdaje sobie sprawę, że nad niepełnosprawnymi ciąży teraz "wielka odpowiedzialność". - Ja ze swojej strony mogę obiecać, że będę robił wszystko, żeby u nas w kraju takie osoby godnie żyły. Nie wiem, w jaki sposób, ale nadal będziemy walczyć o te osoby niepełnosprawne - podkreślił.

Na pytanie, czy czuje wsparcie Polaków, odparł: - Oczywiście, że tak. To wsparcie jest bardzo duże, bardzo potrzebne, także wsparcie mediów. Mam nadzieję, że o tym problemie będzie się jeszcze mówiło, że to nie zostanie zamiecione pod dywan.

Protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwał od 18 kwietnia. Zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.

Zgodnie z opublikowaną już ustawą renta socjalna wzrośnie z 865 złotych do 1029 złotych.

Opublikowano również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem jej autorów, posłów Prawa i Sprawiedliwości, spełnia ona drugi postulat protestujących i przyniesie gospodarstwom domowym z osobą niepełnosprawną około 520 złotych oszczędności miesięcznie.

Protestujący uważają jednak, że ta ustawa to "wydmuszka", bo domagali się dodatku w gotówce.

Autor: kb//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: