Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej w interpelacji poselskiej wysłanej do premier Beaty Szydło próbował dowiedzieć się, który model władzy jest bliższy szefowej rządu - czy system prezydencki, którego zwolennikiem jest Andrzej Duda, czy kanclerski, za którym opowiada się Jarosław Kaczyński. Interpelacja ma związek z proponowanym przez Andrzeja Dudę referendum na temat zmian w konstytucji.
Prezydent chce, by Polacy wypowiedzieli się na temat kierunków zmian w konstytucji. Jak podkreśla, naród powinien w referendum zabrać głos co do przyszłości ustrojowej państwa, a także by wypowiedzieli się na temat roli prezydenta, Sejmu i Senatu.
Chociaż Andrzej Duda zaproponował, by głosowanie w tej sprawie odbyło się 11 listopada przyszłego roku, wciąż nie poinformował, na jakie konkretnie pytania mieliby odpowiedzieć Polacy.
Odmienne wizje Dudy i Kaczyńskiego
Do tej kwestii odniósł się poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza, który wystosował interpelację poselską adresowaną do premier Beaty Szydło, w której zadał pytania o jej wizję systemu sprawowania władzy w Polsce.
Poseł PO zwraca w niej uwagę na rozbieżność wizji ustroju kraju prezentowanych przez prezydenta i szefa partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego.
"Nie od dziś wiadomo, że prezydent A. Duda jest zwolennikiem modelu prezydenckiego. Dał temu wyraz w wywiadzie udzielonym w maju 2016 r., w którym stwierdził, że głowa państwa powinna mieć wpływ na nominacje szefów MSZ i MON. Zbliżone stanowisko wyraził prezydencki minister A. Dera, który podobnie jak prezydent A. Duda opowiada się za modelem prezydenckim" - napisał Brejza do Szydło.
Kaczyński: system kanclerski byłby dla Polski dobry
"Jednak prezes PiS zdecydowanie odszedł od modelu prezydenckiego sprawowania rządów, wybierając model przeciwny prezydenckiemu - tzw. kanclerski. Otóż w maju 2016 r. w jednym z wywiadów prezes J. Kaczyński stwierdził, że: 'W tym momencie system kanclerski byłby dla Polski dobry, bo jest poddany większej kontroli. Wydaje mi się, że trzeba iść w stronę systemu kanclerskiego'" - podkreślił poseł PO. Brejza podkreślił, że "systemy prezydencki (proponowany przez prezydenta A. Dudę) i kanclerski (proponowany przez prezesa PiS J. Kaczyńskiego) różnią się diametralnie", dlatego zwrócił się do szefowej rządu z pytaniem, jaka jest jej wizja systemu sprawowania władzy w Polsce. W swojej interpelacji zadał premier cztery pytania. W ostatnim odniósł się do relacji między prezydentem a szefem resortu obrony Antonim Macierewiczem.
Pytania do premier Szydło
"1. Która koncepcja ukształtowania modelu władzy wykonawczej bliższa jest Pani Premier - propozycja systemu prezydenckiego proponowana przez prezydenta A. Dudę czy też zupełnie przeciwna - systemu kanclerskiego, proponowana przez prezesa PiS J. Kaczyńskiego?
2. Czy zdaniem Pani Premier rząd powinien ponosić odpowiedzialność polityczną, tak jak dotychczas, przed Sejmem?
3. Czy należy przywrócić tzw. resorty prezydenckie, czyli ministrów nominowanych w uzgodnieniu z prezydentem, tak jak miało to miejsce pod rządami tzw. małej konstytucji?
4. Czy w opinii Pani Premier inicjatywa referendalna prezydenta RP może być związana z poważnymi problemami komunikacyjnymi na linii prezydent RP - minister obrony narodowej ujawnionymi przez dziennikarzy w ostatnich tygodniach?"
Pytania bez odpowiedzi
Pani premier nie zdecydowała się jednak zaprezentować swojego stanowiska w tej sprawie.
W odpowiedzi szefowa Kancelarii Rady Ministrów Beata Kempa napisała, że "przedstawione w interpelacji pytania o poglądy Prezes Rady Ministrów nie wyczerpują znamion interpelacji zawartych w art. 192 ust. 1 Regulaminu Sejmu RP", i w związku z powyższym zostawiła je bez odpowiedzi.
Jednak pierwszy punkt artykułu ustawy, na który powołuje się Kempa głosi, że "posłowi przysługuje prawo złożenia interpelacji w sprawach o zasadniczym charakterze i odnoszących się do problemów związanych z polityką państwa".
Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w swojej odpowiedzi nie powołała się na ten punkt.
Autor: azb//now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock