Dylematy śledczych, niechęć policji do "cenzury". Przymykanie oczu w walce z faszyzmem i rasizmem

[object Object]
Wszystkie kłopoty służb państwa ze ściganiem rasizmu i faszyzmuEwa Koziak | Fakty po południu
wideo 2/30

Po emisji materiału "Superwizjera" TVN w dramatycznych okolicznościach powróciło pytanie o to, w jaki sposób państwo polskie walczy z propagowaniem faszyzmu czy rasizmu. Rząd, prokuratura i policja zgodnie twierdzą, że walczą. Czy skutecznie, skoro grupa ludzi otwarcie oddaje cześć Hitlerowi?

Klub Prawa i Sprawiedliwości chce od rządu informacji na temat ugrupowań, co do których może zachodzić podejrzenie propagowania totalitaryzmu, m.in. na temat stowarzyszenia Duma i Nowoczesność - poinformował szef klubu Ryszard Terlecki.

Informacja miałaby zostać przedstawiona na posiedzeniu Sejmu w czwartek 25 stycznia. Z przeprowadzonych przez nas analiz pism wymienianych między rządem a posłami od początku kadencji wynika, że przedstawiciele gabinetu dość często odpowiadają na pytania i interwencje poselskie związane z szeroko rozumianymi przestępstwami z nienawiści. Zwykle dotyczą one jednak pojedynczych spraw.

Władze mają kłopot w przeciwdziałaniu propagowaniu faszyzmu

Rozpoznanie imprez zamkniętych

Z wymiany korespondencji między posłami a wysokimi urzędnikami rządu wynika, że w rożnych częściach Polski regularnie odbywają się przedsięwzięcia, które muszą rodzić pytania o to, czy służby państwa mają nad nimi jakąkolwiek kontrolę.

"4 czerwca [2016 r. - przyp. red.] w sali weselno-bankietowej w Czechowicach-Dziedzicach odbył się koncert pod patronatem organizacji Blood and Honour, której celem jest propagowanie nazizmu".

"W kwietniu [2016 r. - przyp. red.] odbył się gdański festiwal Pomerania Fest, którego gwiazdą wieczoru był zespół Graveland. Lider grupy otwarcie propaguje antysemityzm i nazizm. Imprezę zorganizowano pod szyldem promowania tradycji przedchrześcijańskich w Polsce, faktyczną ideą wydarzenia było głoszenie haseł neonazistowskich".

"Dlaczego policja nie reaguje, jeśli teksty głoszone ze sceny przez wielbicieli Hitlera wzywają do nienawiści na tle rasy i wyznania? Wszystkie występujące na imprezie zespoły związane są z faszystowską międzynarodówką Blood & Honour, której działalność jest zakazana w niektórych krajach".

Na poselskie interwencje w tej sprawie (podejmowane m.in. przez posłów Mirosława Suchonia i Adama Korola), odpowiedzi rządu są podobne. Przedsięwzięcia, co do których istnieje podejrzenie, że mogą propagować faszyzm i rasizm, są imprezami zamkniętymi, biletowanymi, odbywają się na prywatnych nieruchomościach. Frekwencja nieprzekraczająca tysiąca osób wyłącza je spod nadzoru służb państwa związanego z przepisami o imprezach masowych.

"Funkcjonariusze policji ustalili, że omawiane wydarzenie miało charakter zamknięty" - zapewniał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w odniesieniu do koncertu z 4 czerwca ubiegłego roku.

Opisując działania policji w związku z festiwalem Orle Gniazdo z 2016 roku (edycja, która odbyła się rok wcześniej niż ta pokazana w "Superwizjerze"), wiceminister Zieliński relacjonował:

"Festiwal Orle Gniazdo był imprezą zamkniętą o charakterze niepublicznym i odbył się na terenie prywatnym, ogrodzonym, na który wstęp miały jedynie osoby zaproszone przez organizatorów i posiadające opłacone bilety wstępu. Organizator zapewniał własną służbę porządkową i ochronną, co zostało uwzględnione w ogólnodostępnym regulaminie imprezy".

Zieliński zapewniał jednocześnie, że mimo to policja prowadzi na tego typu imprezach działania rozpoznawcze.

"Policjanci nie stwierdzili, aby wykonywano utwory muzyczne, których treść wypełniała znamiona czynów zabronionych, a organizatorzy lub uczestnicy eksponowali odzież lub tatuaże zawierające treści zakazane przepisami prawa. Nie ujawniono również, aby w trakcie ww. koncertu wznoszone były okrzyki, które mogłyby stanowić przestępstwa" - raportował Zieliński działania wokół koncertu w Czechowicach-Dziedzicach.

Wiceminister jednocześnie odnotowuje, że "w rejonie klubu, w którym odbywał się koncert" doszło do zakłócenia ciszy nocnej "polegającego m.in. na wykrzykiwaniu słów 'Sieg heil'". Policja - według informacji Zielińskiego - przekazała materiały tej sprawy do Prokuratury Rejonowej w Żywcu.

W sprawie festiwalu Orle Gniazdo (edycja 2016) Zieliński powołując się na informacje policji stwierdził, że "na terenie Festiwalu, jak również pobliskich miejscowości nie odnotowano przypadków zakłóceń ładu i porządku publicznego, nie ujawniono także materiałów oraz przypadków propagowania treści faszystowskich czy innych zakazanych przepisami prawa. Nie odnotowano również zgłoszeń od mieszkańców o zakłóceniach porządku i ciszy nocnej".

Kalendarzyk dla ucznia z celtyckim krzyżem

Część działań organizacji i osób, których działalność rodzi pytania o zgodność z prawem, odbywa się w zamkniętych obiektach. Niektóre dzieją się jednak w przestrzeni publicznej. Na przykład w szkole.

W grudniu 2016 roku w jednej z łódzkich szkół podstawowych działacz klubu kibica miejscowej drużyny piłkarskiej wygłosił pogadankę o zdrowym stylu życia i zaletach uprawiania sportu. Na koniec obdarował dzieci kalendarzykami z krzyżem celtyckim i napisem "White Pride" - symbolami używanymi przez neonazistów.

Prokuratura badała tę sprawę, ale postępowanie umorzyła. Jak relacjonuje wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, "na podstawie materiału dowodowego ustalono, że wyłącznym celem spotkania piłkarzy z uczniami szkoły była chęć propagowania sportu i w takim też celu rozdawane były dzieciom, obok innych podarunków, kalendarze ścienne ze zdjęciem pochodu kibiców klubu sportowego, na których istotnie widniał także tzw. krzyż celtycki". To, według informacji sporządzonej przez Piebiaka, nie daje podstaw, by przypisać organizatorowi pogadanki z uczniami bezpośredni zamiar propagowania faszyzmu.

Zamiar bezpośredni jest słowem kluczem dla zrozumienia, dlaczego sprawy propagowania faszyzmu czy nawoływania do nienawiści rzadko kończą się wyrokami skazującymi. To wywód dość akademicki, ale spróbujmy przedstawić go w uproszczeniu.

Prokuratura ma kłopot, jak udowodnić zamiar bezpośredni

W pracy polskiej prokuratury - co wynika z dwóch jawnych dokumentów sporządzonych przez wysokich urzędników - utrwalił się pogląd, że propagowanie to coś więcej niż samo rozpowszechnianie zakazanych treści.

"Pojęcie propagowania nie może więc być utożsamiane jedynie z prezentowaniem określonych idei, ile z ich promowaniem, zachęcaniem do ich wprowadzenia i naśladowania" - pisze wiceminister Łukasz Piebiak.

Taki pogląd oznacza, że podejmując decyzję o sporządzeniu aktu oskarżenia, prokurator powinien nie tylko być przekonany, iż ktoś rozpowszechniał zakazane treści, ale też, że chciał przekonać odbiorców do akceptacji faszyzmu albo chciał u nich wzbudzić nienawiść do innej rasy, narodu, grupy religijnej lub etnicznej.

Potwierdzenie tego stanowiska znajdujemy w piśmie pierwszego zastępcy prokuratora generalnego Bogdana Święczkowskiego, który tłumaczył, dlaczego prokuratura umorzyła postępowanie wobec działaczki Obozu Narodowo-Radykalnego, która mówiła na wiecu: - Nie pozwolimy, by islamskie ścierwo skrzywdziło naszych rodaków.

Święczkowski tak streścił stanowisko prokuratora prowadzącego sprawę: "ustalono, że w treści przemówienia Justyna H. jedynie 'manifestowała swój osobisty pogląd' i swoim zachowaniem nie naruszyła obowiązującego prawa". Podawał przy tym, że prokurator miał wątpliwości, czy wypowiedź działaczki ONR "ma na celu wyrażenie jedynie własnego poglądu, czy też jej zamierzeniem jest bezpośrednie wywołanie u odbiorców reakcji w postaci pewnych przekonań lub postaw".

Ślady tej myśli można odnaleźć w innych, również wcześniejszych decyzjach procesowych prokuratury, w śledztwach dotyczących przestępstw z nienawiści. Umarzając postępowanie w sprawie antysemickiej wypowiedzi księdza Jacka Międlara (wydalonego potem ze stanu duchownego), prokurator z Białegostoku nie dopatrzył się bezpośredniego zamiaru nawoływania do nienawiści.

Ocenił ją za to jako odwołanie się "do treści historycznych w Biblii, wskazujących negatywne przykłady zachowania przedstawicieli społeczności żydowskiej z czasów niewoli egipskiej". Międlar miał "odwoływać się do treści historycznych", formułując wypowiedź w czasie... przyszłym.

- Ciemiężyciele i pasywny żydowski motłoch będzie chciał was rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, przełknąć, przetrawić - mówił w kazaniu do narodowców.

Prokuratura łagodniejsza niż sąd

O tym, że prokuratura ściśle trzyma się wyżej opisanych reguł, świadczy też inna sprawa. Zapadł w niej wprawdzie prawomocny wyrok skazujący, ale - co rzadko się zdarza - kara została złagodzona na wniosek prokuratury.

Chodzi o głośną sprawę spalenia kukły Żyda na wrocławskim rynku przez przedsiębiorcę Piotra Rybaka. Sąd uznał, że taki czyn to modelowy przykład nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowych i religijnych. Prokuratura jednak zarzuciła sądowi, że w opisie czynu sporządzonym przez sąd brakuje jednoznacznie wskazanych znamion przestępstwa.

Dylematów, które wpływają na skuteczność ścigania podejrzanych o propagowanie faszyzmu czy nawoływanie do nienawiści polska prokuratura ma więcej. Referując dylematy śledczych w tej kwestii, wiceminister Piebiak zauważa, że nie ma w polskim prawie zamkniętego katalogu symboli czy haseł raz na zawsze uznanych za zakazane. O ile w przypadku swastyki, gestu "Heil Hitler", godła III Rzeszy nie ma wątpliwości, to pozostałe symbole "nie mogą podlegać arbitralnym zakazom jedynie z tego powodu, że niektóre grupy osób interpretują je w jeden kategoryczny sposób".

Precedens pokazany na stronie internetowej

Tę regułę Łukasz Piebiak sformułował w styczniu 2017 roku. W przeszłości, w czasach przed połączeniem funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, miał miejsce jeden wyjątek.

W 2013 roku prokurator z Białegostoku miał wątpliwości, czy swastyka jest symbolem jednoznacznie kojarzącym się z faszyzmem, bo "w Azji jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności". Odmówił wtedy wszczęcia postępowania o propagowanie faszyzmu. Tamta sprawa zakończyła się dymisją szefa prokuratury, w której zapadła decyzja.

Tak czy inaczej do dziś prokuratura głośno mówi, że jednoznaczna ocena czy konkretny czyn jest propagowaniem faszyzmu, to duży problem, którego przezwyciężenia nie ułatwia orzecznictwo sądów. Na przykład Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze przytacza na swojej stronie internetowej wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach:

"Zachowanie oskarżonych, polegające na noszeniu kurtek z naszywkami na rękawie i kołnierzu przedstawiających swastykę nie nosi znamion przestępstwa z art. 256 KK" (propagowanie faszyzmu - przyp. red). Wyrok taki zapadł trzynaście lat temu. W elektronicznych systemach informacji prawnej znajduje się jednak tylko jego teza.

Z kolei uchwała Sądu Najwyższego sprzed szesnastu lat, na którą również powołują się przedstawiciele prokuratury, mówi że propagowanie to oczywiście upowszechnianie faszystowskiego ustroju państwa, ale "podjęte w celu przekonania do niego". Zgodnie z tą uchwałą propagowanie musi mieć na celu przekonanie (nie musi być skuteczne, ale musi zaistnieć zamiar). Inaczej nie jest przestępstwem.

Tak stanowi uchwała Sądu Najwyższego. Tymczasem wśród znawców prawa, których poglądy nazywa się doktryną, wiedziony jest spór czy propagowanie to samo rozpowszechnianie, czy też musi być z nim związana chęć przekonania do tego ustroju.

Policja nie będzie cenzorem

Jednoznacznej oceny czy czyny, które według części opinii publicznej są rasizmem, nawoływaniem do nienawiści czy propagowaniem faszyzmu, unika więc również policja. Ta państwowa służba nie przerwała 11 listopada ubiegłego roku marszu narodowców, na którym pojawiły się m.in. hasła: "Europa tylko biała", "Biała Europa braterskich narodów", "Europa będzie biała albo bezludna", "All Different. All White" oraz "Polska dla Polaków. Polacy dla Polski".

Nie zostały przerwane przez policję również ekscesy w Katowicach, gdy narodowcy symbolicznie powiesili na szubienicach portrety polskich eurodeputowanych, których uznali za zdrajców Polski.

Jak pokazał "Superwizjer" TVN to samo środowisko zorganizowało potem leśny seans ku czci Adolfa Hitlera. Zarówno na marszu 11 listopada, jak i w czasie wieszania portretów policja ograniczyła się do sfilmowania zajść. Nadzorujący policję wiceminister Jarosław Zieliński utrzymywał w Sejmie 23 listopada ubiegłego roku, że policja nie pozwoli na to, iż funkcjonariusze "będą cenzurować każdy niesiony transparent i reagować natychmiast na treść tego transparentu". - To musi być dokonane po spokojnej analizie i jednak nie przez policję, ale przez prokuraturę - przekonywał.

Niespełna trzy miesiące później rolę policji w zwalczaniu przestępstw z nienawiści ten sam wiceminister Zieliński opisał w sposób, który trudno pogodzić z wcześniejszą wypowiedzią.

"Zgodnie z przepisami prawa to policja posiada kompetencje do dokonania oceny prawnokarnej pozwalającej na stwierdzenie czy wyczerpane zostały znamiona przestępstwa" - napisał Zieliński w odpowiedzi na interpelację posła Roberta Winnickiego, lidera Ruchu Narodowego.

Interwencja szefa Ruchu Narodowego

Interpelacja Winnickiego jest na swój sposób znamienna, ponieważ wynika z niej, że urzędnik państwowy stawiając w wewnętrznej, roboczej korespondencji, hipotezę o możliwości złamania prawa, może narazić się na gniew posła i zarzuty zniesławienia oraz pomówienia.

Poseł zażądał wyjaśnień dlaczego urzędniczka MSWiA zniesławia – jego zdaniem - zespół muzyczny Nordica, nazywając go zespołem neonazistowskim. "Podobnym określeniem zniesławiła również Autonomicznych Nacjonalistów przypisując im charakter neonazistowski i rasistowski. Pismo sugeruje również podjęcie czynności względem członków Stowarzyszenia Duma i Nowoczesność" - czytamy.

"Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której instytucje porządku publicznego pod pretekstem zapewnienia porządku publicznego – są wykorzystywane do prześladowań, zniesławień i pomówień kierowanych wobec działających legalnie środowisk narodowych" - stwierdza poseł Winnicki w swojej interpelacji. Z treści jego pisma wynika, że poseł jest tak pewny swoich racji, że nie zakłada iż może się mylić. Nie pyta bowiem, czy urzędniczka poniesie konsekwencje, tylko: ”jakie konsekwencje poniesie pracownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji odpowiedzialny za przytoczone pomówienia?”.

Chodzi o pismo z 11 maja 2016 roku, w którym działająca z upoważnienia Dyrektora Kontroli Skarg i Wniosków MSWiA, Wirginia Prejs zniesławia – jak twierdzi poseł Winnicki - zespół muzyczny Nordica, nazywając go zespołem neonazistowskim.

Jego zdaniem "jako dowód na rzekome naruszanie prawa przez zespół Nordica – pracownik Ministerstwa przywołał występ na festiwalu 'Jedność to Siła', podczas gdy (...) Ministerstwo nie stwierdziło w trakcie wszystkich występów jakichkolwiek naruszeń prawa”.

Wiceminister Zieliński odpowiedział posłowi, że celem cytowanych przez niego treści "miała być jedynie konsultacja, która odbywała się w ramach współpracy wewnątrzresortowej".

Zapewnił jednak, że z urzędniczką "przeprowadzono rozmowę, podczas której wskazała, że nie było jego zamiarem pomawianie bądź zniesławianie wymienionych w jego piśmie środowisk".

Urzędniczka, której działalność nie spodobała się prezesowi Ruchu Narodowego, nie pracuje już w MSWiA, a w pozarządowej organizacji propagującej pokojowe załatwianie sporów.

Gdy pracowała w MSWiA, była koordynatorką Zespołu do Spraw Ochrony Praw Człowieka - ministerialnej jednostki zajmującej się "przeciwdziałaniem przestępstwom z nienawiści, w tym monitorowaniem spraw związanych z przestępstwami z nienawiści", jak napisano w resortowym dokumencie z maja 2016 roku. Dokument jest już nieaktualny, bo zespół został rozwiązany.

Wiceminister Zieliński poinformował posła Winnickiego, że "w wyniku dokonanego przeglądu zadań realizowanych przez poszczególne komórki organizacyjne MSWiA" zlikwidowano z dniem 17 października 2016 roku Zespołu do Spraw Ochrony Praw Człowieka, a jego zadania przekazano do Departamentu Analiz i Polityki Migracyjnej MSWiA. Winnicki, który jest opozycyjnym posłem, o rozwiązaniu zespołu został poinformowany, ale nie przyłożył do tego ręki. Likwidacja Zespołu do Spraw Ochrony Praw Człowieka nastąpiła cztery miesiące przed jego interwencją w sprawie działalności koordynatorki zespołu.

Niepotrzebna Rada

Pół roku przed likwidacją Zespołu do Spraw Ochrony Praw Człowieka w MSWiA, w kwietniu 2016 roku, premier Beata Szydło rozwiązała Radę do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii. Ciało to powołał do życia trzy lata wcześniej premier Donald Tusk.

Do zadań rady należało zapewnienie koordynacji działań administracji rządowej oraz współdziałania z samorządami i innymi podmiotami w przeciwdziałaniu i zwalczaniu dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji. Weszli do niej przedstawiciele najważniejszych resortów. Rada doprowadziła m.in. do wdrożenia programu przeciw rasizmowi na Podlasiu, powołania grupy ds. utworzenia "słownika mowy nienawiści", w planach było stworzenie bazy raportów i danych statystycznych dotyczących osób i środowisk dyskryminowanych w celu stworzenia mapy ryzyka, szkolenia dla pełnomocników wojewodów ds. mniejszości narodowych i etnicznych.

Rozwiązaniu rady towarzyszył sprzeciw opozycji parlamentarnej i nieskutecznej interwencje rzecznika praw obywatelskich. Ówczesny rzecznik rządu Rafał Bochenek zapewniał, że zadania rozwiązanej rady z powodzeniem przejmie pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Obecnie jest nim wiceprezes PiS Adam Lipiński.

Organizacyjny pożytek

W obliczu opisanych wyżej kłopotów służb państwa z jasnym określeniem zadań, budowaniem instytucji mających zwalczać faszyzm czy rasizm i stosowaniem prawa w praktyce trudno ustrzec się wrażenia, że organizacja, z którą związani są uczestnicy świeckiego obrzędu ku czci Adolfa Hitlera żyje w poczuciu komfortu organizacyjnego.

Oględnie odcinając się od tego, co prywatnie robi przewodniczący, Duma i Nowoczesność twierdzi, że dzięki reportażowi "Superwizjera" odnotowała wzrost darowizn na konto. Jest to bowiem organizacja pożytku publicznego mająca prawo do zbiórek publicznych i odpisów z podatku dochodowego obywateli. Na stronie internetowej Duma i Nowoczesność chwali się, że kupiła za 367 zł na części do wózka dla niepełnosprawnej dziewczynki. Apeluje również o wpłaty dla Janusza Walusia, Polaka z pochodzenia, odsiadującego w RPA karę dożywocia za zabójstwo w 1993 roku czarnoskórego lidera tamtejszej partii komunistycznej.

Autor: pj, jp//kg / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Kolejne dni przyniosą nam sporo zmian w pogodzie. Przede wszystkim nad Polskę nadciągnie porcja cieplejszego powietrza, przez którą miejscami temperatura wzrośnie do nawet 14 stopni Celsjusza. Jak długo potrwa to ocieplenie?

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Podczas spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni w Rypinie (Kujawsko-Pomorskie) doszło do ostrej wymiany zdań między nim a dwoma mieszkańcami. Zarzucili oni kandydatowi na prezydenta, że "koalicja 13 grudnia nie martwi się o Polskę" i że "wszystko jest sprzedane". Po dłuższej dyskusji Hołownia chciał im podać rękę, ale ci jednak odmówili.

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Obecnie kumulacja wynosi 520 milionów złotych. W Polsce odnotowano pięć wygranych czwartego stopnia w wysokości ponad 224 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 22 listopada 2024 roku.

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Jak wyglądało funkcjonowanie resortu kultury za rządów PiS? Co zmieniło się po odejściu ministra Piotra Glińskiego? Mówiła o tym w "#BezKitu" szefowa MKiDN Hanna Wróblewska. Przyznała, że kiedy weszła do instytucji, zastała "bardzo wielu cennych urzędników i kompletny chaos". Przekazała, że przeprowadziła "reformę" i "od tego momentu o tym, kto dostaje dotacje w ramach programu ministra, będzie decydował nie gabinet polityczny, a eksperci".

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Źródło:
TVN24, PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl