- W doktrynie rosyjskiej wojennej od wielu lat jest jawne wspomnienie użycia broni jądrowej - stwierdził w "Faktach po Faktach" Witold Waszczykowski (PiS), komentując ostatnie informacje agencji Reutera. Według doniesień NATO obawia się, że Rosja obniża próg, w którym możliwe jest użycie broni nuklearnej.
W Sojuszu przygotowano analizę rosyjskiej strategii nuklearnej, która ma być omówiona przez ministrów obrony państw NATO na czwartkowym spotkaniu w Brukseli.
- Co martwi większość nas w tej strategii, to modernizacja rosyjskich sił jądrowych, podniesienie poziomu szkolenia tych sił oraz możliwa kombinacja między akcjami konwencjonalnymi a użyciem sił atomowych, w tym możliwie też w ramach wojny hybrydowej - powiedział agencji Reuters jeden z dyplomatów.
W swojej doktrynie wojennej, której nową wersję przyjęto w grudniu 2014, Rosja zastrzega sobie prawo użycia broni atomowej w odpowiedzi na atak atomowy wroga lub atak konwencjonalny zagrażający istnieniu państwa. W NATO rośnie więc obawa o atomową strategię Rosji i możliwość obniżenia przez rosyjskich wojskowych planistów progu użycia broni jądrowej w razie konfliktu - pisze Reuters, powołując się na natowskich dyplomatów.
"Odpowiedź doktrynalna"
- Oczekuje się, że to może być odpowiedź rosyjska, ponieważ ministrowie obrony mają przyjąć w lutym decyzję, pokazać światu jak ma wyglądać ta słynna szpica, te pięć tysięcy żołnierzy europejskich czy NATO-wskich - komentował w "Faktach po Faktach" Witold Waszczykowski (PiS).
Pytany, czy ma to być zatem jądrowa reakcja na szpicę, stwierdził, że "to może być jakaś odpowiedź doktrynalna". - Nie widać jakichś ruchów wojsk na razie - mówił Waszczykowski. Jak ocenił, obniżenie progu to pewna zagrywka. - W rosyjskiej doktrynie wojennej od wielu lat jest jawne wspomnienie użycia broni jądrowej - przekonywał polityk PiS.
- Problem z Rosją polega na tym, że Rosja tak naprawdę realizuje te środki, które są skuteczne i korzystne dla niej w danym momencie, a nie te, które sobie zadekretuje prawem. Bo akurat na kwestie prawa Rosja nigdy nie zwracała uwagi - skomentował z kolei Paweł Zalewski (PO).
Autor: kde/kka / Źródło: TVN24, Reuters