"Ja, Jacek Kurski, przepraszam Donalda Tuska..."

 
Kurski przeprasza Tuska
Źródło: PAP

Jacek Kurski przeprasza Donalda Tuska za aferę bilboardową. Prawie trzy miesiące po wyroku sądu ogłoszenia posła PiS ukazały się w prasie.

Ogłoszenie Jacka Kurskiego
Ogłoszenie Jacka Kurskiego
Źródło: TVN24.pl

"Ja Jacek Kurski bardzo przepraszam pana Donalda Tuska oraz Platformę Obywatelską za postawienie nieprawdziwych zarzutów w audycji telewizyjnej "Teraz My", nadanej przez TVN w dniu 13 czerwca 2006 r., jakoby PZU finansowało za pieniądze podatników billboardy pana Donalda Tuska z napisem "Człowiek z zasadami" i że wszystko to było od początku ukartowane oraz jakoby Platforma Obywatelska w swym sprawozdaniu wykazała kwotę 10 razy mniejszą niż kwota jaką wydał PiS na billboardy.

Wprowadziłem w błąd opinię publiczną, podając jakoby PZU sprzedało miejsca opłacone przez siebie kilkudziesięcioma milionami złotych pewnej firmie, która sprzedała następnie Platformie Obywatelskiej za 3 procent ceny.Jeszcze raz przepraszam, Jacek Kurski" - napisał w ogłoszeniu poseł PiS.

Kurski: PZU nielegalnie finansowało kampanię prezydencką Tuska

Wyrok, który go do tego zobowiązał, zapadł 15 stycznia. Sąd orzekł, że poseł PiS ma przeprosić premiera za pomocą ogłoszenia w "Rzeczpospolitej" i "Gazecie" oraz programach informacyjnych TVN i TVP. Kurski ma też zapłacić 15 tys. zł na Caritas Polska.Przeczytaj więcej o aferze billboardowej

13 czerwca 2006 r. Kurski w programie TVN "Teraz my" zasugerował, że PZU nielegalnie finansowało kampanię prezydencką Tuska. Opisał rzekomy przekręt: PZU wycofało się z kampanii "Stop wariatom drogowym" i sprzedało przeznaczone na ten cel bilboardy za 3 proc. wartości firmie związanej z synem Andrzeja Olechowskiego, od którego miała je odkupić Platforma Obywatelska.

Ja Jacek Kurski bardzo przepraszam pana Donalda Tuska oraz Platformę Obywatelską za postawienie nieprawdziwych zarzutów w audycji telewizyjnej "Teraz My" Ogłoszenie Jacka Kurskiego

Kurski złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie. Powołał się na trzech informatorów. Od razu wszczęto śledztwo, a w centrali PZU pojawili się prokuratorzy.

Ostatecznie prokuratura umorzyła jednak śledztwo, nie potwierdzając niczego z rewelacji Kurskiego. Ten - pozwany przez Donalda Tuska - bronił się w sądzie, że "działał w interesie publicznym" i miał "wiarygodnych informatorów".

Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita"

Czytaj także: