Pracownicy Kancelarii Sejmu zakończyli już przeglądanie materiałów zgromadzonych w "paczce" z prac komisji Ciemniewskiego. Od środy z jej zawartością zaczną zapoznawać się pracownicy IPN-u – ustalił portal tvn24.pl. Według części mediów "paczka" może zawierać uznane do tej pory za zaginione dokumenty na temat rzekomej współpracy Lecha Wałęsy z SB.
O możliwość zapoznania się przez pracowników Instytutu Pamięci Narodowej z materiałami z prac komisji posła Jerzego Ciemniewskiego (komisja pracowała w 1992 roku) prezes IPN Łukasz Kamiński poprosił w ubiegłym tygodniu, po publikacjach mediów na temat jej zawartości. Według tygodnika „Uważam Rze” w kancelarii tajnej Sejmu mogły zachować się dokumenty o współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 70., w tym kopie donosów TW "Bolka".
"Mamy już pełną wiedzę"
Trzyosobowa komisja, powołana przez szefa Kancelarii Sejmu, w styczniu rozpoczęła przeglądanie materiałów. Wstępne prace zostały już zakończone. – Członkowie komisji mają pełną wiedzę na temat tego, co znajduje się w tych materiałach – potwierdza w rozmowie z tvn24.pl zastępca szefa kancelarii Jan Węgrzyn. O szczegółach urzędnicy nie chcą jednak mówić. Końcowa decyzja na temat dalszego losu materiałów i ich ewentualnego ujawnienia na pewno się opóźni, bo teraz przeglądać zaczną je historycy Instytutu.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zgodziła się, by dwie uprawnione do tego osoby z IPN rozpoczęły prace od środy. – Trwają jeszcze robocze rozmowy z Kancelarią Sejmu dotyczące tego, na jakich zasadach będą się one odbywały – mówi rzecznik IPN Andrzej Arseniuk. Jak dodaje, jeśli w "paczce" pracownicy Instytutu trafią na materiały wytworzone przez organy bezpieczeństwa państwa PRL, to zgodnie z ustawą "będą musiały znaleźć się one w archiwum Instytutu".
Komisja od "nocy teczek"
Komisja Ciemniewskiego została powołana w czerwcu 1992 roku, tuż po słynnej "nocy teczek". Jej członkowie mieli zbadać sposób wykonania przez ówczesnego szefa MSW Antoniego Macierewicza uchwały lustracyjnej. Prace zakończyły się półtora miesiąca później. Komisja stwierdziła w sprawozdaniu, przyjętym przy votum separatum kilku jej członków, że działania Macierewicza "mogły doprowadzić do destabilizacji najwyższych organów państwa".
Według niektórych historyków pseudonim TW "Bolek" miał nosić Lech Wałęsa w czasie rzekomej współpracy z SB w latach 1970-1976. Były prezydent wielokrotnie temu zaprzeczał.
Łukasz Orłowski/tr
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24