- Nikomu nie zależy, by coś ujawniać. To system zamknięty - tak tłumaczy strukturę zależności między hodowcami a weterynarzami reporterka "Uwagi" TVN. Edyta Krześniak, przez wiele miesięcy podając się za farmaceutę lub hodowcę zwierząt, wykazała, że "prawie wszyscy" producenci, których odwiedziła, faszerują antybiotykami zwierzęta.
Edyta Krześniak przez wiele miesięcy prowadziła dziennikarskie śledztwo, którego efekty można było zobaczyć w "Uwadze" w środowy wieczór. Dwie kolejne odsłony reportażu w czwartek i w poniedziałek.
"To jest układ mafijny"
Krześniak, która wykryła stosowanie absolutnie zakazanego przez unijne przepisy procederu "karmienia" zwierząt hodowlanych antybiotykami, których często nie ma nawet w ewidencji leków, mówiła w poranku "Wstajesz i wiesz" w TVN24, iż "ustaliła, że nie ma zwierząt, które są wolne od antybiotyku".
- Byłam w 25 gospodarstwach. Jedna osoba zachowała się tak, jak powinna się zachować, czyli pogoniła mnie. Powiedziała, że produkuje mięso na rynek unijny. Odesłała mnie do swojego weterynarza, więc było tak jak się to powinno odbywać. Bo to lekarz kupuje antybiotyk, ale nie na czarnym rynku - mówiła. Dodała, że cała reszta "kupiłaby" od niej antybiotyk (oferowała m.in. doksycyklinę), "gdyby miała go w bagażniku".
Część hodowców przepytywanych przez reporterkę w programie twierdzi, że ma problemy z niektórymi lekarzami, którzy "w czasie kontroli mają się czepiać" i odsyłają zwierzęta, które próbują sprzedać. Krześniak tłumaczyła w TVN24, że to wynik "zamkniętego systemu", jaki działa między większością hodowców i większością weterynarzy, którzy najwyraźniej przymykają oko w czasie kontroli jakości.
- To jest układ mafijny. Tutaj ręka rękę myje. Nikomu nie zależy, by coś ujawniać. Jeżeli weterynarzowi płaci firma, a nie państwo, to system staje na głowie - stwierdziła.
Krześniak dodała, że z jej wiedzy wynika, że "monitoring" w sferze hodowlanej jest prowadzony,"ale jest wyrywkowy i wszyscy o tym mówią", dlatego pojawia się pytanie do osób za niego odpowiedzialnych o to, dlaczego tak się dzieje.
Autor: adso//gak / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN