Brzmi jak ponury żart rodem z PRL-u, ale historia jest prawdziwa. Dokładnie cztery miliony złotych kosztowała wybudowana w Jeleniej Górze nowoczesna hala sportowa do gry w piłkę. Tyle, że nie wolno tam grać w piłkę nożną i ręczną. Materiał "Faktów" TVN.
Wybudowana hala sportowa w Jeleniej Górze może służyć za wyjątkowy przykład urzędniczego absurdu. Budynek powstał półtora roku temu za pieniądze z jeleniogórskiego samorządu i Unii Europejskiej. Zamiast jednak służyć uczniom zespołu szkół „Mechanik”, hala stała się pośmiewiskiem. Przyczyną jest wprowadzony zakaz gry w piłkę nożną i ręczną.
Piłki nie ma na liście
Paweł Domagała z Urzędu Miasta w Jeleniej Górze twierdzi, że w dokumentach wymaganych do zaprojektowania hali wymieniono 9 dyscyplin sportowych m.in. piłkę koszykową czy siatkową. Piłka nożna i ręczna nie zostały jednak wymienione na tej liście.
- Nie można z niej normalnie korzystać. Jest masa obostrzeń. Zabrania się gry w piłkę -twierdzi Piotr Kuban, redaktor naczelny portalu JG24.pl.
Gipsowe ściany i wentylacja
Część ścian hali, jak podaje Polskie Radio Wrocław, została obłożona płytami gipsowo-kartonowymi, czyli jak na halę sportową, niezbyt mocnym materiałem. - Nie można rzucać piłką, bo się uszkodzą ściany, które są za bramkami. To jest po prostu śmieszne - ocenia Kuban.- To hala sportowa a nie muzeum - dodaje.
Nie jest to jedyny powód wprowadzonego zakazu. Dyrektor szkoły widzi problem w zawieszonej pod sufitem instalacji wentylacyjnej. - Obawiam się, że może coś komuś zlecieć na głowę - mówi Wanda Kozyra, dyrektor zespołu szkół „Mechanik” w Jeleniej Górze.
Odpowiedź od wykonawcy
Kobieta zwróciła się nawet przez Urząd Miasta do wykonawcy z zapytaniem, czy na hali można grać w piłkę nożną. Wykonawca nie odpowiedział. Reporter "Faktów" sam postanowił więc sprawdzić u wykonawcy, czy obawy urzędników i dyrektor placówki są słuszne.
- Nie musimy żadnej ekspertyzy wydawać. Naszym zdaniem można na tej hali grac w piłkę nożną i piłkę ręczną - stwierdził Grzegorz Kołodziej z firmy Pre-Fabrykatu, wykonawca hali.
Firma, która wybudowała halę sportową, zaprzeczyła jakoby nie zezwoliła grać tam w piłkę nożną pod groźbą utraty gwarancji. - Naprawdę, nie ma tutaj o co afery robić - skwitował Kołodziej.
Autor: geb/ja / Źródło: tvn24, PRW
Źródło zdjęcia głównego: tvn24