- Zamach stanu obozu rządzącego na sądy, na polską demokrację już nie pełza, on zaczyna kroczyć - powiedział lider PO Grzegorz Schetyna. Ocenił również, że proponowane przez PiS zmiany w Kodeksie wyborczym "zdemolują i zamkną samorządność".
We wtorek sejmowa komisja sprawiedliwości opowiedziała się za uchwaleniem projektu prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa - wraz ze wszystkimi siedmioma poprawkami zgłoszonymi przez PiS. W środę komisja rozpoczęła prace nad drugim prezydenckim projektem - nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Obrady zaplanowano również na czwartek.
"Prezydent zaprzeczył lipcowym wetom"
Schetyna ocenił na antenie TOK FM, że wtorkowe prace nad projektami w sprawie KRS i Sądu Najwyższego były "ostatnim etapem zamachu na sądy". Jak dodał, do tej pory jego ugrupowanie mówiło o "pełzającym zamachu stanu", a teraz on "zaczyna kroczyć". - To jest wyraźny krok w kierunku odejścia od demokracji - oświadczył polityk.
Według Schetyny prezydent "współpracuje z PiS-owską większością", zaprzeczając tym samym swoim lipcowym wetom do ustaw o KRS i SN, w których wytykał im między innymi częściową niekonstytucyjność. Uzasadniając weto w sprawie SN, Duda wskazał, że "wpływ ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego na działalność Sądu Najwyższego byłby ogromny; uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności tego sądu i jego autorytetu w społeczeństwie".
W sprawie KRS prezydent podkreślał, że aprobuje ogólną ideę zmian, ale wybór sędziów do KRS przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów, co będzie "wyrazem konsensusu różnych ugrupowań zasiadających w parlamencie".
"Zmiany zdemolują samorządność"
Przewodniczący Platformy odniósł się też do rozpoczętych we wtorek prac komisji nadzwyczajnej nad projektem PiS zmian w Kodeksie wyborczym. Komisja nie zgodziła się na wnioski opozycji o odrzucenie proponowanych przez partię rządzącą przepisów ani na odroczenie prac komisji. Nie przyjęła też wniosku o wysłuchanie publiczne w sprawie projektu. Krytyczną opinię o propozycji przedstawiły KBW oraz Związek Miast Polskich.
Zdaniem Schetyny proponowane przez PiS zmiany "zdemolują i zamkną samorządność". Jak wskazał, będą one również umożliwiały "ustawienie" przez rząd i partię wyborów.
- Sąd Najwyższy obsadzony partyjnymi wskazaniami będzie uznawał ważność takich wyborów - dodał.
- Nie po to Kaczyński zabiera niezależność sądom - nie tylko po to, żeby można było mieć wpływ na orzeczenia sądów - ale przede wszystkim po to, żeby mieć Sąd Najwyższy, czyli uznawać ważność wyborów, nawet tych, które będą zmanipulowane czy sfałszowane - stwierdził Schetyna.
"Musimy zmobilizować Polaków"
Lider PO wskazał, że cała opozycja powinna sobie teraz zadać pytanie, "czy zależy jej na wolności" i czy "będzie spierać się o szczegóły", czy jest gotowa do współpracy. Schetyna zadeklarował, że jest gotowy przejść przez "trudne rozmowy", aby budować porozumienie opozycji.
Jak poinformował, w przyszłym tygodniu jest umówiony na spotkanie z nową przewodniczącą Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer.
Według Schetyny opozycja musi zmobilizować Polaków do uczestnictwa w wyborach samorządowych, bo inaczej ich nie wygra. - Musimy zbudować emocje i zmobilizować Polaków. Aktywność będzie najważniejszą odpowiedzią na to, co robi PiS. Jeżeli nie zmobilizujemy dziesiątek, setek tysięcy, milionów Polaków do pójścia na wybory samorządowe, to ich nie wygramy - wskazał lider PO.
Autor: kc / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP