Podczas posiedzenia komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego dotyczącego sytuacji w Ukrainie doszło do starcia pomiędzy eurodeputowanym Konfederacji Grzegorzem Braunem a przewodniczącym komisji Davidem McAllisterem. Na uwagę jednego z eurodeputowanych, że poseł Braun grozi innym obecnym w izbie, przewodniczący zapowiedział, że "w obliczu dzisiejszego incydentu będą podjęte działania następcze".
Grzegorz Braun podczas posiedzenia komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego stwierdził, że w przypadku ukraińskich władz mamy do czynienia z "reżimem skorumpowanym i zabójczym wobec własnych ludzi".
Słowa te skrytykował czeski eurodeputowany Ondrej Kolar. – Domyślam się, że otrzymuje pan wyraźne rozkazy albo z Petersburga, albo prosto z Kremla, więc nie jestem bardzo zaskoczony – skomentował.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Europarlament wspiera Ukrainę, Braun krzyczy "złodzieje"
Przewodniczący David McAllister na zakończenie posiedzenia - podkreślając, że polityk Konfederacji "na pewno głosu nie dostanie" - podziękował przedstawicielom ukraińskich władz za spotkanie.
Na zachowanie Brauna poskarżył się natomiast portugalski eurodeputowany Sebastiao Bugalho, który ocenił, że na posiedzenie "wchodzi poseł, który nam grozi i próbuje odnosić się do osób, które wcześniej zabierały głos".
McAllister odparł, że w związku z tym "będą działania następcze w obliczu dzisiejszego incydentu". – Ten poseł wniósł nową jakość i nową atmosferę do prac tej komisji. Najwyraźniej sprawia mu przyjemność takie zachowanie. Jedną sprawą jest to, jak ktoś się zachowuje, ale jeżeli czują państwo obawy, to jest to nie do przyjęcia – podkreślił.
Gdy poseł Braun wyraził chęć zabrania głosu, przewodniczący zwrócił się do niego z pytaniem, czy "ma zamiar zgłosić wniosek formalny, czy będzie dalej siać swoją propagandę?".
- Chciałem sobie tylko zapisać nazwisko tego mówcy, który mnie oskarżył o to, że jestem czyimś agentem. Teraz już to nazwisko znam – powiedział i zwrócił uwagę przewodniczącemu, aby zbadał, czy są faktycznie obcy agenci obecni w tej izbie.
W odpowiedzi przewodniczący odparł krótko: - Tak, przedstawił pan swoje stanowisko, spasiba ("dziękuję" po rosyjsku - red.).
- Dodam jeszcze, że pan chce po prostu zwrócić na siebie uwagę. Zdecydowałem nie dyskutować z panem dalej. Pan się będzie zachowywał, tak jak się pan zachowuje i tak naprawdę ośmiesza się pan, ale to jest pańska sprawa, pański wybór. Natomiast zadbam o to, aby nie groził pan nikomu w tej izbie – zwrócił się do polityka McAllister.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak