Święta poza prezentami, lenistwem i jedzeniem przyniosły jednego niepożądanego gościa - grypę. Od dwóch tygodni w Polsce masowo rozprzestrzenia się dobrze znany wirus, przed którym dobrowolnie się nie bronimy.
Jak sprawdziły "Fakty TVN", w wielu miejscach do lekarza trudno się dostać, bo przychodnie zalała fala chorych na grypę. Wirusowi sprzyjały święta. Miliony ludzi biegających po sklepach, przemierzających kraj i spędzających czas w licznym gronie rodzinnym. Warunki idealne do zarażania osłabionych przedstawicieli gatunku ludzkiego.
Ludzka niechęć
Jak mówią lekarze, problemu z grypą łatwo można by uniknąć, wystarczyłoby się szczepić. Jak mówi profesor Lidia Brydak, kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy, nawet teraz nie jest na to za późno, aby się profilaktycznie zaszczepić. Jednak jak pokazują statystyki, Polacy coraz mniej chętnie korzystają z osiągnięć medycyny. Szczepi się co dwudziesty obywatel i liczba ta nieustannie spada. Ubolewają nad tym lekarze i zapewniają, że lepszego lekarstwa na grypę nie ma.
Autor: mk//mat / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN