Jesteśmy tym zdziwieni, będziemy wyjaśniać sprawę - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś, komentując decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o odtajnieniu postępowania ws. więzień CIA. W opinii ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, to zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski.
Graś zapowiedział, że Polska bardzo dokładnie zbada okoliczności decyzji Trybunału w Strasburgu o odtajnieniu postępowania ws. skargi Abd al-Rahima al-Nashiriego.
Tym bardziej, że jak zaznaczył, Polska udzielała szczegółowych wyjaśnień ws. toczącego się w naszym kraju śledztwa odnośnie domniemanych więzień CIA.
- Argumentowaliśmy, że dla dobra tego śledztwa należy przez jakiś czas utajnienić pewne informacje. W związku z tym trochę tą decyzją jesteśmy zdziwieni - przyznał Graś. - Ale oczywiście z Trybunałem dalej współpracować będziemy - dodał.
Dopytywany, czy ta współpraca będzie utrudniona, nie chciał tego przesądzić.
Stwierdził jedynie: - Ta sprawa jest wrażliwa, bo dotyczy bezpieczeństwa, wiadomo, że dotyczy to współpracy z naszymi sojusznikami w dziedzinie bezpieczeństwa. A drugi aspekt - być może ważniejszy - dotyczy tego, że od 2008 r. toczy się w tej sprawie (domniemanych więzień CIA w Polsce - red.) postępowanie w polskiej prokuraturze. Nie należałoby go więc ujawniać przed zakończeniem.
Wcześniej zaś w Radiu Zet oświadczył z kolei, że w związku z decyzją Trybunału do momentu zakończenia polskiego śledztwa ws. domniemanych więzień CIA w Polsce, współpraca z Trybunałem nie będzie taka, jakiej Trybunał oczekuje.
Podkreślił również, że prokuratorskie śledztwo "powinno ustalić, czy przy podejmowaniu decyzji dotyczących współpracy z Amerykanami zostało złamane polskie prawo". - Chcę bardzo głęboko wierzyć, że osoby, które wtedy podejmowały ewentualne decyzje (...) nie dopuściły się złamania prawa i kierowały się wyłącznie interesem Polski, bezpieczeństwa państwa - powiedział Graś.
Zastrzegł jednak, że "jeśli prawo zostało złamane, jeśli doszło do sytuacji, że na terenie Polski były łamane prawa człowieka, czy było naruszane prawo za zgodą, wiedzą i za przyzwoleniem ówczesnych władz, to wtedy polityczne i ewentualne karne konsekwencje powinny być wyciągnięte".
"Będziemy bardzo stanowczy"
Zaskoczenia decyzją Trybunału w Strasburgu nie krył również minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Tym bardziej, że jak zaznaczył, to zagrożenie dla bezpieczeństwa.
- Jestem bardzo zaniepokojony tą informacją, dlatego że decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka to nie jest kłopot dla polskiego rządu, to jest zagrożenie dla bezpieczeństwa Polaków - powiedział w Programie I Polskiego Radia minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Zapowiedział, rząd zrobi wszystko, żeby bezpieczeństwo zostało zachowane. - Będziemy w tej sprawie bardzo stanowczy - podkreślił Gowin.
W przeciwieństwie do rzecznika rządu, który ostatecznie wycofał się ze słów o utrudnionej współpracy z Trybunałem, Gowin oznajmił, że decyzja ETPC będzie na to rzutować.
W opinii ministra sprawiedliwości, rację miał wiceszef MSZ Maciej Szpunar, który wcześniej także zapowiedział, że włączenie jawności ograniczy możliwości współpracy polskiego rządu z Trybunałem. - Minister Szpunar powiedział prawdę i rzeczywiście zapewne współpraca z ETPC w tej sprawie będzie ograniczona - potwierdził Gowin.
Pytany o dalszą współpracę ze strasburskim Trybunałem, odpowiedział: - Musimy tę współpracę przemyśleć.
"Polacy muszą być bezpieczni"
Przypomniał też, że Polska jest jedynym krajem, w którym poza przypuszczeniami nt. funkcjonowania tajnych więzień CIA, prokuratura postawiła zarzuty.
- Jak się wydaje, zrobiono to w sposób bardzo pochopny, bo po przejęciu śledztwa przez prokuraturę wyższego szczebla, prokuraturę krakowską, te pierwotne zarzuty formułowane np. pod adresem Zbigniewa Siemiątkowskiego okazały się bardzo słabo ugruntowane. To też pokazuje, że w tej sprawie należy zachować maksymalną powściągliwość - mówił. W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" i "Panorama" TVP2 podały, że warszawska prokuratura apelacyjna (do połowy lutego prowadziła śledztwo ws. domniemanych więzień CIA) jeszcze w styczniu ub.r. postawiła b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego. Miało to być możliwe dzięki temu, że prokuratura otrzymała od AW pełną dokumentację współpracy z CIA w pierwszym okresie wojny z terroryzmem. Siemiątkowski nie komentował sprawy. Nie została ona także oficjalnie potwierdzona. W lutym 2012 r. śledztwo zostało przekazane Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie. - Istnieje też coś takiego jak ciągłość państwa. Ja nie mam żadnych podstaw do tego, żeby twierdzić, że w Polsce istniały jakiekolwiek więzienia CIA, natomiast chcę zapewnić, że rząd zrobi co w jego mocy, aby bezpieczeństwo Polaków nie zostało narażone, np. na - odpukać - zamachy terrorystyczne - tłumaczył Gowin.
I dodał: - Jest jeden naród, jedna racja stanu, Polacy muszą być bezpieczni i obecny rząd zrobi wszystko, żeby naprawić ewentualne błędy popełnione przez poprzedników.
Autor: MAC/ ola/k / Źródło: TVN24, Radio ZET, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPRM/M. Śmiarowski