Cezary Grabarczyk złożył rezygnację z członkostwa w Komitecie Wyborczym Bronisława Komorowskiego - poinformował na Twitterze szef sztabu wyborczego urzędującego prezydenta Robert Tyszkiewicz.
Grabarczyk jest wiceszefem PO i członkiem zarządu krajowego partii. Zdaniem p.o. sekretarza generalnego Platformy, ministra sportu Andrzeja Biernata, dopóki nie ma zarzutów prokuratorskich, nie ma powodu do zawieszenia czy wyrzucenia Grabarczyka z partii. Ewentualne decyzje w sprawie Grabarczyka ma podjąć zarząd krajowy PO.
Oficjalnie: Cezary Grabarczyk złożył rezygnację z członkostwa w Komitecie Wyborczym B. Komorowskiego @MRawicz @renatagrochal @300polityka
— Robert Tyszkiewicz (@RTyszkiewicz) April 30, 2015
"Powinien zostać zawieszony"
Zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak poinformował, że nie ma podstaw do stawiania Grabarczykowi zarzutów. Grabarczyk jest świadkiem w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę w Ostrowie Wielkopolskim. PiS uważa, że Grabarczyk powinien zostać zawieszony w prawach członka PO. - Tak powinny wyglądać standardy w europejskim kraju - powiedział wcześniej w czwartek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jak mówił, "jest jeszcze sprawa tego, że Cezary Grabarczyk jest jednym z założycieli komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego". Błaszczak oświadczył, że to do prezydenta należy skierować pytanie, czy Grabarczyk nadal będzie członkiem jego komitetu wyborczego, czy nie. SLD i klub Zjednoczonej Prawicy chcą, by sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zajęła się sprawą Grabarczyka. Szefowa komisji Stanisława Prządka (SLD) zadeklarowała, że komisja zastanowi się nad tym na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 13-15 maja.
Złożył dymisję
Grabarczyk, w związku z doniesieniami zarzucającymi mu niezgodne z przepisami uzyskanie pozwolenia na broń, w środę wieczorem złożył dymisję ze stanowiska ministra sprawiedliwości, a premier Ewa Kopacz ją przyjęła; prezydent Bronisław Komorowski ma odwołać Grabarczyka w czwartek wieczorem.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24