Na sobotnim Posiedzeniu Rady Krajowej PO zabrakło ministra spawiedliwości Jarosława Gowina, który swoją nieobecność tłumaczył bolącymi korzonkami. - Plecki ministra rozbolały? Widać, że Gowin śmieje się premierowi w oczy w tej chwili - mówił Artur Dębski z Ruchu Palikota w "Kawie na ławę". - Przestańmy zajmować się kimś, kto nikim w polityce nie jest - skwitował Włodzimierz Czarzasty z SLD.
Gowin nie uczestniczył w sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej PO, która ustaliła m.in., że wybory przewodniczącego partii będą odtąd bezpośrenie. Usprawiedliwienie ministra nie przemawia jednak nie tylko do kolegów z Platformy, ale również do polityków innych partii.
Giżyński: To będą Igrzyska
- Wiadomo, że to będą Igrzyska (wybory w PO - red.). Chcą tym odwrócić uwagę od fatalnych skutków rządów Platformy - ocenił "zamieszanie wokół Platformy" Zbigniew Giżyński z PiS.
Jego zdaniem, wybór nowego lidera partii rządzącej nie będzie w specjalny sposób oddziaływał na Polskę i Polaków. - Czy to będzie Tusk, czy Schetyna, czy nawet pani Kopacz - nie ma to większego znaczenia. To są tylko i wyłącznie rozgrywki personalne, ambicjonalne, bez różnic programowych (...), bez nowego pomysłu na Polskę - twierdzi polityk.
Czarzasty: Korzonki to mrzonki
- Korzonki to mrzonki - ironizował Włodzimierz Czarzasty z SLD o usprawiedliwieniu swojej nieobecności przez Gowina.
Polityk wytknął Platformie wykorzystywanie pomysłów Sojuszu, takich jak wybór liderów partii w bezpośrednim głosowaniu właśnie. Dlatego postanowił na antenie wręczyć Krzysztofowi Kwiatkowskiemu z PO program swoje partii. - Dosyć papugowania. Jak chcecie robić to, co my wymyślamy, to macie książkę i realizujcie - powiedział polityk.
- SLD miało dobre programy, a przy ich wykonaniu wychodził Rywin, Miller - i to jest taki zestaw - odpowiedział na "prezent" Kwiatkowski.
Kwiatkowski: To będą rzeczywiste wybory
Przedstawiciel PO nawiązując do zmiany zasad wyboru przewodniczącego wyjaśnił, że jego partia "zawsze była zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych, co się udało".
- Udało się w przypadku Senatu i większości szczebli do samorządu terytorialnego. Nie udało się do Sejmu, bo to wymaga poparcia również ze strony opozycji i zmiany konstytucji - przypomniał polityk.
Zwrócił uwagę, że przez takie bezpośrednie głosowanie w partii chciano dać "każdemu z członków PO poczucie współuczestnictwa". Zaznaczył również, że w jego przekonaniu na pewno nie będzie tylko jednego kandydata. - To nie będzie plebiscyt, a rzeczywiste wybory, a to świadczy o różnorodności partii.
Sawicki: Na chorobowym nie wygra
Marek Sawicki z PSL przyznał, że "cieszy się z tego, że PO dorasta do pełnej demokratyzacji życia". - Ale Jarosławowi Gowinowi radziłbym, żeby nie chował się za chorobą i korzonkami. A jeśli tak rzeczywiście było, to niech szybko wraca do zdrowia, bo będąc na urlopie chorobowym nie wygra wyborów w PO - ostrzegł ministra Sawicki.
Mimo to w jego opinii dzisiejsze "stroszenie piórek i podnoszenie głowy przez Gowina, by zostać liderem, jest nieco spóźnione".
Kurski: Tusk zostawi Gowina i Schetynę przy życiu
Zdaniem Jacka Kurskiego z Solidarnej Polski "w interesie Schetyny i Gowina jest stanąć w szranki z Donaldem Tuskiem". - A nawet przegranie z nim, bo to immunizuje ich przed wyrzuceniem z partii dlatego, bo są konkurentami Tuska na oczach wszystkich mediów i społeczeństwa. Tusk nie może ich wyrzucić, ale może ich zgładzić w inny sposób - twierdzi polityk.
- A co spotkało Rokitę, Płażyńskiego, Gilowską, Piskorskiego, Olechowskiego? Wszystkich tych, którzy wyrastali powyżej źdźbła trawy? - sugerował Kurski. - Wydaje mi się, że premier pozostawi przy życiu Gowina i Schetynę, ale wytnie ogromną większość ich zaplecza parlamentarnego - przypuszcza poseł.
Dębski: Gowin śmieje się premierowi w oczy
- Plecki ministra rozbolały? No to jest po prostu urocze. Widać, ze Gowin śmieje się premierowi w oczy w tej chwili - powiedział Artur Dębski z Ruchu Palikota.
Dębski ocenia, że obecny premier nie powinien mieć problemów w ponownym objęciu stanowiska lidera swojej partii. Nie widzi jednak szans dla Gowina, który jest "zbyt prawicowy dla PO".
- Myślę, że jeśli Donald Tusk będzie miał dwóch konkurentów, to nie będzie miał problemu ze zwycięstwem, nawet w wyborach powszechnych. Ale jeśli prócz niego będzie jeszcze tylko jeden kandydat, to ta sytuacja może również wyglądać - dywaguje.
- Przestańmy zajmować się kimś, kto nikim w polityce nie jest - krótko ocenił Włodzimierz Czarzasty z SLD pozycję ministra sprawiedliwości na arenie politycznej.
Autor: zś//kdj / Źródło: tvn24