- Rzeczywiście podczas posiedzenia Rady Ministrów zgłaszałem wątpliwości co do tego dokumentu. (...) Ja proponowałem niepodpisywanie, natomiast decyzja ostateczna jest w pełni racjonalna i zabezpiecza interesy polskich obywateli - powiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin odnośnie decyzji Polski wobec układu ACTA. Podkreślił również, że w rządzie Donalda Tuska nie ma konfliktów, bo "czym innym jest różnorodność opinii, a czym innym konflikty".
Jak powiedział Gowin, "wszyscy ministrowie te wątpliwości, które ja podnosiłem, jakoś rozważali, ale ostatecznie wypracowaliśmy rozwiązanie, które - w mojej ocenie - jest lepsze niż to, co ja proponowałem pierwotnie". Według ministra decyzja rządu ws. ACTA jest zatem w pełni racjonalna i zabezpiecza interesy polskich obywateli.
- Podpisujemy, następnie przed ratyfikacją mamy półtora roku - dwa lata na to, żeby sprawdzić, czy ten dokument nie niesie jakichś niebezpieczeństw, czy tam między wierszami nie są poukrywane konsekwencje trudne do przewidzenia. A w tym czasie dostosowujemy polskie prawo do pułapu wyznaczanego przez ACTA, bo polskie prawo pod tym względem jest dużo surowsze niż wymagania ACTA - wyjaśnił Gowin.
Rzeczywiście podczas posiedzenia Rady Ministrów zgłaszałem wątpliwości co do tego dokumentu. Ja proponowałem niepodpisywanie, natomiast decyzja ostateczna jest w pełni racjonalna i zabezpiecza interesy polskich obywateli Jarosław Gowin
Twardy dialog
Minister sprawiedliwości dodał, że "ACTA to jest pewne zobowiązanie międzynarodowe, które będzie na Polsce spoczywać niezależnie od tego, czy my ACTA ratyfikujemy, czy nie". - Mamy zobowiązania ogólnounijne - zwrócił uwagę.
Zapowiedział również, że wszystkie planowane przez rząd reformy będą przeprowadzane w dialogu ze społeczeństwem. - Możemy zagwarantować, że to będzie dialog, ale to będzie twardy dialog. Twardy w tym sensie, że ostatecznie rząd musi podejmować decyzje, które leżą w interesie całego społeczeństwa, a nie poszczególnych grup - tłumaczył Gowin.
Mam wrażenie, że po tym wyjazdowym posiedzeniu parlamentarnego klubu PO (w piątek z premierem - red.) wyjechaliśmy z niego ogromnie skonsolidowani i myślę, że Donald Tusk bardzo zdecydowanie potwierdził tam swoje przywództwo Jarosław Gowin
Według niego, "zarówno w sprawie ACTA, jak i w sprawie refundacji (leków - red.) był on stosunkowo szeroki, tzn. był standardowy. Chociaż być może w niektórych kwestiach należało otworzyć się na dialog ponadstandardowo, tak jak w przypadku ACTA, ale to jesteśmy mądrzy po szkodzie". - Nigdzie w Europie te sprawy nie wywołują takich kontrowersji jak w Polsce - stwierdził.
Zadeklarował także, że w rządzie i jego zapleczu parlamentarnym jest ogromna determinacja do przeprowadzenia planowanych reform. - Nie będzie żadnego uchylania się przed trudnymi decyzjami - powiedział.
"Bezkonfliktowy" rząd
Jak podkreślił Gowin, w rządzie Donalda Tuska nie ma konfliktów, ponieważ "w czym innym jest różnorodność opinii, a czym innym konflikty". - Mam wrażenie, że po tym wyjazdowym posiedzeniu parlamentarnego klubu PO (w piątek z premierem - red.) wyjechaliśmy z niego ogromnie skonsolidowani i myślę, że Donald Tusk bardzo zdecydowanie potwierdził tam swoje przywództwo - powiedział minister sprawiedliwości.
W co grał Gowin?
Zamieszanie wokół stanowiska ministra sprawiedliwości wobec ACTA zaczęło się kilka dni temu. Dokładnie 25 stycznia o godzinie 13:08 Polska Agencja Prasowa opublikowała depeszę, w której Gowin na posiedzeniu rządu miał rekomendować wycofanie się z podpisania ACTA. Godzinę później PAP poprosiła o wycofanie tej depeszy. Przetrwała ona jednak w internecie.
Kontrowersyjna umowa
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. W czwartek na mocy upoważnienia od premiera ambasador Polski w Japonii Jadwiga Rodowicz podpisała umowę ACTA, co wywołało w różnych miastach Polski protesty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24