Przetargowi na śmigłowce dla polskiego wojska należy się przyjrzeć. Jestem zaskoczony, że szef MON Tomasz Siemoniak zareagował na moje słowa tak nerwowo - powiedział w "Jeden na jeden" Jarosław Gowin z Polski Razem. Wcześniej stwierdził, że "przetarg ustawiono pod Francuzów". Minister obrony ripostował, by złożył wniosek do prokuratury.
Zdaniem Gowina, decyzja o zakwalifikowaniu do kolejnego etapu przetargu maszyny Airbusa jest błędna.
- Mieliśmy do wyboru trzy możliwości: włoską Agustę, która zatrudnia w Świdniku 3,5 tys. osób, amerykańskiego Sikorsky, który w Mielcu zatrudnia 2 tys. osób i francuskiego Airbusa, który zatrudnia 10 osób. Jeśli wybrano ofertę francuską, to jakieś względy za tym przemawiały. Jakie? Trudno powiedzieć. Dla mnie najbardziej kontrowersyjne jest to, że dwie oferty, które byłyby korzystniejsze z punktu widzenia rozwoju przemysłu zbrojeniowego w Polsce, zostały wykluczone ze względów formalnych - powiedział lider Polski Razem.
- A tak się składa, że od wielu miesięcy eksperci ćwierkali, że przetarg jest sformułowany w ten sposób, żeby preferować jedną ofertę, francuską - dodał.
Gowin powiedział, że uważa Tomasza Siemoniaka za bardzo kompetentnego ministra obrony, dlatego jest zaskoczony, że zareagował na jego słowa tak nerwowo.
- Mam zaufanie do ministra, nie mam zaufania do warunków przetargu - powiedział Gowin, dodając, że należy mu się przyjrzeć.
- Być może są jakieś poważne powody dyplomatyczne, dla których zdecydowaliśmy się wybrać ofertę Francuzów. Uważam, że opinia publiczna ma prawo to wiedzieć - stwierdził Gowin.
Zaznaczył, że nie wierzy, aby dwa światowe koncerny nie były w stanie sprostać wymogom formalnym w przetargu na polskie śmigłowce.
- Sprawa powinna być wyjaśniona. Być może było tak, że Francuzi obiecali wsparcie dla naszej polityki wschodniej. To byłby poważny argument za wyborem oferty Airbusa. Pytanie jednak, czy dostaliśmy za ten wybór coś politycznie istotnego, bo gospodarczo ta decyzja jest błędna - powiedział lider Polski Razem.
W opinii Gowina, sprawa jest istotna i wiadomo o niej wystarczająco dużo, aby stawiać znaki zapytania. - Nie spodziewałem się ostrej i tak nerwowej reakcji ministra Siemoniaka - powtórzył lider PR.
"Chcieliśmy poloneza"
Szef MON mówił z kolei w RMF FM, że "zagraniczni oferenci, którzy mają fabryki w Polsce, nie złożyli ofert spełniających wymogi sił zbrojnych i to jest jedyna i prawdziwa przyczyna". - Firma oferująca śmigłowiec, który przeszedł do dalszych testów, również ma zakłady w Polsce, jest tutaj obecna. Wprawdzie nie produkuje śmigłowców, ale jest obecna w branży lotniczej - powiedział szef MON. Zapewnił, że to nieprawda, aby cokolwiek było "skrojone" pod jednego oferenta. - Zależało nam na tym, żeby ta konkurencja była największa, przedłużaliśmy postępowanie, namawialiśmy oferentów, żeby te swoje propozycje składali. Widać, że jeden z oferentów nie ma jeszcze gotowego takiego produktu, skoro proponuje dłuższy niż w wymogach okresy dostawy, a drugi z oferentów dość świadomie, mając w swoim światowym portfelu to, czego oczekujemy, przedstawił inną ofertę - powiedział Siemoniak. Zaznaczył, że nie chce mówić o nazwach firm. - Natomiast to jest sytuacja taka, że my potrzebujemy samochód klasy poloneza, żeby używać tutaj bezpiecznych marek, a ktoś mówi: mamy świetnego malucha, kupcie tego malucha, bo jest świetny. A my mówimy: nie, dajcie poloneza, którego macie w swojej ofercie. I pomijam już, choć to było oczywiście najgłówniejszą przyczyną takich decyzji komisji, że wiele wymogów formalnych nie było spełnionych i nie można na to przymykać oczu - stwierdził szef MON.
Niespełnione warunki formalne
MON poinformował, że tylko maszyna oferowana przez Airbus Helicopters spełniła wymagania formalne i przechodzi do testów w przetargu na śmigłowce dla polskiego wojska.
Dwie pozostałe oferty nie spełniły - według MON - wszystkich wymagań formalnych: śmigłowiec Sikorsky S-70i Black Hawk był oferowany bez uzbrojenia, w przypadku AW149 o odrzuceniu oferty zdecydował termin dostawy dłuższy o dwa lata od wymaganego.
Ze 105 kryteriów offsetowych AgustaWestland i PZL Świdnik spełniły 41, Black Hawk 50, a wiropłat Airbusa 71.
Autor: MAC/tr / Źródło: TVN24, RMF FM