Dostałem oficjalną propozycję od PiS-u na kandydaturę na prezydenta Krakowa - przyznał w "Faktach po Faktach" Jarosław Gowin. Decyzja co do jego kandydatury ma zapaść w przyszłym tygodniu.
Jarosław Gowin z Polski Razem i z Włodzimierz Czarzasty z SLD komentowali w "Faktach po Faktach" nieudaną próbę stworzenia wspólnych list Twojego Ruchu i Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach samorządowych.
Jarosław Gowin przyznał, że otrzymał propozycję od PiS-u kandydowania na prezydenta Krakowa. - To jest propozycja oficjalna. Dostałem oficjalną propozycję od PiS-u na kandydaturę na prezydenta Krakowa. Trzeba tam zacząć od oszczędności i ściągania inwestorów. Decyzja co do mojej kandydatury zapadnie w przyszłym tygodniu. Jeżeli nie ja, rozważanych jest 2 kandydatów z PiS-u - stwierdził.
"Premier postanowił pójść w zaparte"
Goście zastanawiali się też czy szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, który został podsłuchany w jednej z warszawskich restauracji, może czuć się bezpiecznie na swoim stanowisku? Wiele na to wskazuje. Między innymi ostatni wywiad marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
- Nie znam merytorycznych powodów, dla których (szef MSW, Bartłomiej Sienkiewicz - red.) powinien podać się do dymisji - powiedziała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Jarosław Gowin nie wierzy w dymisję Sienkiewicza. - Wygląda na to, że premier postanowił pójść w zaparte, zapewne z obawy przed tym, że mogą pojawić się kolejne taśmy. Jeżeli odwołany by był pierwszy minister, to potem metodą salami polecieć mogłoby - jeżeli nie połowa - to spora część rządu - komentował w "Faktach po Faktach" w TVN24.
Zdaniem polityka premier przyjął błędną taktykę. - Wydaje mi się, że Donald Tusk tym razem nie docenił skali poruszenia opinii publicznej zawartością tych taśm - ocenił.
I zauważył: - To jest chyba jedyny w historii Europy minister spraw wewnętrznych, który dał się nagrać i jeszcze wszystko wskazuje na to, że nie zagranicznym agentom, a po prostu paru kelnerom.
"Bronimy swoich, watahy się broni"
- Taką taktykę przyjęto: bronimy swoich, watahy się broni. Czy ona jest dobra, czy zła, zobaczymy - komentował Włodzimierz Czarzasty z SLD. Jego zdaniem odpowiedź dadzą najbliższe jesienne wybory samorządowe.
- Nie wiadomo jak będzie, bo (my - przyp. red.) w czasie afery Rywina (…) przyjęliśmy inną taktykę. Myślę, że pan Tusk się uczy - mówił. Jego zdaniem PO zachowuje się jakby była niewinna, a winien byłby kelner, który nagrał polityków partii.
Autor: nsz,kło/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24