Po odpytaniu ministra Michała Boniego komisja hazardowa ustaliła listę świadków na następne posiedzenie. Znajdą się niej były wiceszef Kancelarii Prezydenta Robert Draba, szef klubu PiS Przemysław Gosiewski, wiceszef tego klubu Krzysztof Jurgiel oraz szef kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki.
Wniosek o przesłuchanie Draby złożył poseł Sławomir Neumann (PO). Z kolei o dopisanie do listy planowanych świadków Gosiewskiego i Jurgiela zwrócił się poseł Jarosław Urbaniak (PO).
Za powołaniem Cichockiego na świadka wnioskowała Beata Kempa (PiS), na okoliczność - jak uzasadniała - "działań prezesa Rady Ministrów oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego związanych z badaniem przebiegu procesu legislacyjnego i działań lobbingowych dotyczących prac nad nowelizacją ustawy o grach i zakładach wzajemnych".
Przed komisją śledczą stanąć ma też były szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Zbigniew Derdziuk. Wniosek o jego przesłuchanie złożyła również Kempa. - Podczas prac w kancelarii premiera miał on kilkakrotnie interweniować w sprawie nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych - uzasadniła.
Boni w ogniu pytań
Wcześniej posłowie odpytywali Boniego, który przedstawiał hazardowej komisji śledczej informację o projektach dotyczących prawa hazardowego, które - mimo że trwały nad nimi prace w rządzie - nie doczekały się uchwalenia w Sejmie.
Jarosław Urbaniak (PO) pytał Boniego m.in. o ocenę listów, które przesłane zostały w 2007 r. z Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do resortu finansów. Z materiału, jaki trafił do komisji śledczej wynika, że były wiceszef Kancelarii Prezydenta Robert Draba przekazywał w 2007 r. zespołowi, który w resorcie finansów zajmował się zmianami w prawie hazardowym, uwagi i opracowania, jakie do kancelarii Lecha Kaczyńskiego zgłaszał Totalizator Sportowy.
Kto nie zna procedur?
- Listy, które pochodziły z Kancelarii Prezydenta, nie miały charakteru opiniowania jakiegokolwiek aktu prawnego. Przedstawiały tylko informacje, jakie pozyskała Kancelaria Prezydenta - zaznaczył Boni. Urbaniaka za zadane pytanie skrytykowała posłanka PiS Beata Kempa. - Przy tego typu procedowaniu nie zadaje się pytania o ocenę. Oceną zajmuje się komisja. Ewentualnie o ocenę prosi się ekspertów - mówiła. Nie zgodził się z nią szef komisji śledczej Mirosław Sekuła (PO). - Nie jesteśmy na etapie przesłuchań i pan minister Boni nie jest świadkiem. Te zasady, które pani podała, dotyczą przesłuchań świadków - ripostował. Dodał, że jej "uwagi są niezgodne z regulaminem Sejmu".
Franciszek Stefaniuk (PSL) pytał Boniego m.in. o to, kto był autorem projektu nowelizacji ustawy hazardowej, który w poprzedniej kadencji Sejmu Krzysztof Jurgiel (PiS) przekazał Przemysławowi Gosiewskiemu. - Nie posiadam takiej informacji - odpowiedział Boni.
Gosiewski i hazard
Z materiału, który posiada komisja wynika, że Gosiewski, w lipcu 2006 r., kilka dni po powstaniu rządu Jarosława Kaczyńskiego, w którym był wicepremierem i szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów, przekazał ministrowi finansów projekt nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych, który przewidywał m.in. zniesienie 10-procentowych dopłat do wideoloterii.
Kempa pytała Boniego m.in. o zakres jego kompetencji przy pracach nad zmianami w ustawie hazardowej. Minister wyjaśnił, że z projektem ustawy zapoznał się obejmując funkcję szefa Komitetu Stałego RM w styczniu 2009 r. - Zetknąłem się zadając pytanie Rządowemu Centrum Legislacji o to, w jakiej fazie jest projekt. Otrzymałem informację, że trwają prace uzgodnieniowe między Ministerstwem Finansów a Rządowym Centrum Legislacyjnym - zaznaczył.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP