Pomoc finansowa już dotarła na konto tu, w powiecie, w gminie Myślenice, i będziemy starali się pomagać jak najszybciej - powiedział w Głogoczowie (województwo małopolskie) premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu w niedzielę pod wieczór przybył na tereny dotkniętych podtopieniami. - Zrobimy wszystko, by straty zostały jak najszybciej usunięte - dodał. Rzecznik rządu Piotr Mueller w mediach społecznościowych przekazał, że jego szef "zdecydował o pozostaniu w Małopolsce do jutra".
Premier przebywał w niedzielę w województwie małopolskim na terenach dotkniętych podtopieniami po tym, jak przez kilka powiatów w Małopolsce przeszły w nocy z soboty na niedzielę nawałnice, które spowodowały gwałtowne wezbranie wód w rzekach i potokach, podtopienia budynków i dróg. Odwiedził między innymi Głogoczów.
- Obejrzeliśmy ogromne straty, których doznali mieszkańcy, także w pobliskich Krzyszkowicach i w całym powiecie myślenickim, duże straty związane z bardzo gwałtowną ulewą. 100 milimetrów na metr kwadratowy w bardzo krótkim czasie doprowadziło do tego, że właściwie ta niewielka rzeczka, potok, potoczek, (...) przelała wały trzymetrowe - powiedział szef rządu.
Dodał, że w wyniku gwałtownej powodzi zalanych zostało kilka gospodarstw, na szczęście nikomu nic się nie stało. Premier zaznaczył, że "wszystkie służby tutaj stanęły na wysokości zadania".
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
"Zrobimy wszystko, by te straty, które się tu pojawiły, zostały jak najszybciej usunięte"
- Kataklizmy pogodowe są tu w ostatnim czasie wyjątkowo często, dlatego zamierzamy się udać do kolejnych miejsc z panem wojewodą, jesteśmy na miejscu z mieszkańcami tam, gdzie tylko możemy pomóc zaordynować, zsynchronizować pomoc służb mundurowych, które naprawdę działają bardzo sprawnie - mówił Mateusz Morawiecki.
- Tutaj, z Małopolski możemy obiecać, że zrobimy wszystko, by te straty, które się tu pojawiły, zostały jak najszybciej usunięte, a także pomoc finansowa, ta bezpośrednia, jak poinformował mnie pan wojewoda, (...) już dotarła na konto tu w powiecie, w gminie Myślenice i będziemy starali się pomagać jak najszybciej - zadeklarował premier.
Zwrócił uwagę, że ucierpiała też infrastruktura gminna. - Remonty dróg (...) modernizacja, budowa dróg, które wykonaliśmy w ostatnim czasie niestety także ucierpiały. Ale na pewno nie będziemy załamywać rąk, tylko będziemy to wszystko odbudowywać - zapewnił.
Wojewoda małopolski: na pomoc rozdosyponowano już ponad 190 tysięcy złotych
Premierowi w Głogoczowie towarzyszył wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Poinformował, że podjął wspólnie z burmistrzem decyzję o szybkiej wypłacie pierwszych zasiłków dla najbardziej potrzebujących. - 192 tysięcy złotych pomocy zostało już zadysponowane, pieniądze jutro rano trafią na konta poszkodowanych - zapowiedział.
Podkreślił, że wszystkie służby podległe wojewodzie małopolskiemu, policja, straż pożarna i WOT, pomagają poszkodowanym mieszkańcom.
Wskazał, że już są informacje o przejściu burz przez kolejne gminy w Małopolsce. - Są to między innymi Radłów, Żabno, Lisia Góra - wymienił. - To kolejne samorządy, gdzie występują podtopienia i zostały zerwane dachy - powiedział.
Kmita dodał, że prewencyjnie ewakuowano dzieci z czterech obozów na tym terenie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w niedzielę ostrzeżenie trzeciego, najwyższego stopnia, dla woj. podkarpackiego i małopolskiego, a także dla południowych powiatów woj. śląskiego i lubelskiego.
Rzecznik rządu: premier zostaje
Jak poinformował w niedzielę wieczorem w mediach społecznościowych rzecznik rządu Piotr Mueller, "w związku z sytuacją powodziową i zapowiadanymi dalszymi opadami" premier Morawiecki "zdecydował o pozostaniu w Małopolsce do jutra".
Kondolencje dla kanclerz Merkel
- Chcę powiedzieć, że złożyłem nie tylko kondolencje pani kanclerz Merkel, ale także moją obietnicę pomocy poprzez nasze służby, znakomicie przygotowane do tego, Państwową Straż Pożarną i inne. Bo ta powódź, która miała miejsce w zachodniej części Niemiec, jest też absolutnie wyjątkowa. Także w Belgii. Więc łączymy się w wyrazach współczucia i z kondolencjami z mieszkańcami tamtych terenów, także z Polakami, którzy ucierpieli na skutek tych gwałtownych zjawisk pogodowych – powiedział Mateusz Morawiecki.
Podczas największej od dziesięcioleci klęski powodzi, wywołanych przez burze i ulewne deszcze, w Niemczech zginęło co najmniej 157 osób. Wiele domów zostało zniszczonych, podobnie jak mosty, drogi i linie kolejowe.n Bilans ofiar śmiertelnych nie jest ostateczny. W niedzielę kanclerz Niemiec Angela Merkel odwiedziła szczególnie dotkniętą przez powódź gminę Schuld w Nadrenii-Palatynacie na zachodzie kraju. - Język niemiecki prawie nie zna słów na określenie takich spustoszeń – mówiła. Zapowiedziała szybką pomoc dla powodzian.
Kilkaset interwencji w Małopolsce podczas weekendu
W sobotę i niedzielę strażacy interweniowali w Małopolsce kilkaset razy. Ponad 200 zgłoszeń napłynęło z powiatu myślenickiego, gdzie największe szkody ulewne deszcze spowodowały w gminach Myślenice, Tokarnia i Sułkowice. W niektórych rejonach tego powiatu spadło około 100 litrów wody na metr kwadratowy.
Jak powiedział rzecznik małopolskiej straży pożarnej Sebastian Woźniak, w powiecie myślenickim podtopionych zostało około 200 budynków mieszkalnych i gospodarczych – od rana strażacy wypompowywali z nich wodę. Wysokowydajne pompy były używane do likwidacji rozlewiska w Głogoczowie o powierzchni około 2 hektarów. Z sześciu zalanych budynków ewakuowano 22 mieszkańców. W Głogoczowie woda zalała drogę krajową numer 7, czyli popularną zakopiankę i przez trzy godziny trasa w tym miejscu była zablokowana. W Krzyszkowicach zostały uszkodzone co najmniej trzy mosty i zalana oczyszczalnia ścieków.
Niespokojnie było też w innych miejscach Małopolski. Stany alarmowe przekroczyły Skawinka w Radziszowie i Szreniawa w Biskupicach. W Skawinie ogłoszono alarm powodziowy.
Dużo pracy strażacy mieli w Witanowicach w powiecie wadowickim, gdzie woda spływająca wraz z błotem z pól zalała około 20 budynków i drogi lokalne. W Radziszowie strażacy workami z piaskiem umacniali i podnosili koronę wału przy Skawince – w tym miejscu po południu sytuacja się ustabilizowała.
W powiecie gorlickim zapadła decyzja o ewakuacji obozu harcerskiego z miejscowości Czarne. 107 dzieci i pięciu opiekunów przeniosło się do szkoły w Kobylance. Po południu ulewy przeszły nad powiatem tarnowskim – strażacy odebrali kilkadziesiąt zgłoszeń z Lisiej Góry – dotyczyły one zalanych budynków i zerwanych dachów.
Wieczorem zapadła decyzja o ewakuacji w bezpieczne miejsca kolejnych obozów harcerskich między innymi z Jaworek w powiecie nowotarskim oraz Kosarzysk i Witowic Dolnych w powiecie nowosądeckim.
Autorka/Autor: mjz
Źródło: TVN24