- PO znowu skręca w lewo, co będzie fatalne dla Polski. Tylko PiS skorzysta na wojnie Platformy z Kościołem - stwierdził w "Faktach po Faktach" b. wicepremier Roman Giertych. Jak stwierdził "ma wrażenie, że Donald Tusk pomylił kierunki" w kwestii finansowania Kościoła. Z kolei zdaniem senatora Marka Borowskiego "fundusz kościelny powinien być po prostu zlikwidowany i tyle".
Giertych podkreślił, że chciałby przestrzec premiera, gdyż "jedynym beneficjentem takiego skrętu PO w lewą stronę (ws. finansowania kościoła -red.) będzie Prawo i Sprawiedliwość". - Ze zdumieniem patrzę na to, co robi Donald Tusk. Albo mu już nie zależy na niczym, albo stracił kierunek w tym bardzo ważnym obszarze, jakim jest sterowanie bez takiego skręcania w lewo - podsumował b. wicepremier.
Według niego premier i jego ministrowie błędnie odbierają obecną rzeczywistość prezentowaną w mediach jako rzeczywistość przeciętnego Polaka. Tymczasem, jak uważa, "większość Polaków ma poglądy liberalno - konserwatywne i w związku z tym duża część elektoratu PO, to są ludzie o prawicowych poglądach, którzy głosują na PO, bo nie chcą PiSu". - A tego typu konflikt z Kościołem za chwile przełoży się na to, że 1/3 elektoratu Platformy albo nie pójdzie głosować, albo zagłosuje na PiS. Jeżeli tak będzie, to Palikot może zyska jeden procent, natomiast PiS zyska aż dziewięć procent i za chwile będzie miał większość. To jest groźne - zaznaczył Giertych.
Nerwowa dyskusja
PO znowu skręca w lewo, co będzie fatalne dla Polski. Tylko PiS skorzysta na wojnie Platformy z Kościołem Roman Giertych
Z kolei Borowski twierdzi, że likwidacja funduszu była zapowiedziana, w związku z tym propozycja PO ws. finansowania Kościoła "wcale go nie zaskoczyła". - Jest komisja wspólna rządu i episkopatu, gdzie przedstawiane są propozycje i nie robiłbym z tego problemu - podkreślił. Dodał jednak, że mocno zaskakuje go stanowisko ministra finansów Jacka Rostowskiego, który "powinien w tej sprawie przynajmniej wewnętrznie się wypowiedzieć", ponadto według niego "jakaś konsultacja z PSL też byłaby na miejscu". - W tej chwili zaczyna się już nerwowa dyskusja o funduszu ale dobrze, że w ogóle się zaczęła. Moim zdaniem fundusz kościelny powinien być po prostu zlikwidowany i tyle - powiedział Borowski.
Zaznaczył jednak, że "jeśli wpłynie projekt ustawy, który będzie polegał na tym, że to obywatel będzie dysponował małą częścią tego budżetu i będzie wskazywał ten kościół, to trudno byłoby tego nie poprzeć". - To jest (propozycja rządu -red.) na pewno lepsze od tego, co jest w tej chwili, ale nie jest idealne - stwierdził.
Były marszałek Sejmu uznał również, że "propozycja zamiany funduszu na datki w wyniku decyzji wiernych jest bardzo szczodrym gestem rządu".
0,3 proc. podatku na Kościół
W czwartek podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski minister administracji i cyfryzacji Michał Boni przedstawił stronie kościelnej założenia do ustawy, która ma zlikwidować Fundusz Kościelny. Boni poinformował, że rząd chce wprowadzić możliwość przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe. Te miałyby samodzielnie płacić składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych.
Możliwość tego odliczenia nie zmieniałaby obowiązującego odpisu od podatku 1 proc., który można przekazywać na organizacje pożytku publicznego. MAC opublikowało też wyliczenia, według których 0,3-procentowy odpis od podatku od osób fizycznych - przy założeniu wpływów budżetowych zaplanowanych na 2012 r. - oznaczałby dla Kościołów i związków wyznaniowych wpływy między 80,6 mln a 117,8 mln zł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24