"Równość płci" - tak nazywa się najnowsza publikacja eurodeputowanego Macieja Giertycha. Autor analizuje w niej zagadnienia równości płci i ochrony życia w UE w ramach nowego traktatu lizbońskiego i "zagrożenia" jakie się wiąże z jego ratyfikacją.
Analiza Giertycha ma uświadomić, jakie zagrożenia niesie poprawność polityczna i postulaty nazywane przez niego feministycznymi. Według europosła dokumenty UE zawierają promocję aborcji, homoseksualizmu, równości płci, a tak naprawdę niezrozumiałą promocję kobiet, która zaburza naturalne predyspozycje obu płci.
Rozróżnić trójkąt i kółko
Maciej Giertych pisze, że absurdem jest poprawne politycznie twierdzenie, że między kobietami i mężczyznami nie ma różnic. Według niego nie można zaprzeczać faktowi, że mężczyźni i kobiety różnią się od się od siebie, a przez to są komplementarni, i nie mogą wypełniać tych samych ról społecznych czy zawodowych.
Giertych pisze, że tak jak kiedyś za czasów PRL funkcjonowało hasło "Kobiety na traktory", tak dziś "na siłę wprowadza się kobiety do gremiów decyzyjnych, do wojska, do policji, do ekip na wyprawy kosmiczne, do męskich ról w filmach. Z drugiej strony mężczyzn namawia się do pełnienia ról kobiecych, takich jak przewijanie dzieci, gotowanie, zmywanie naczyń - bo tego wymaga ideologia feministyczna i polityczna poprawność.
- Kobiety nie są równe mężczyznom, ale są od nich o wiele więcej warte - pisze Giertych. Zdaniem eurodeputowanego kobiety są świetnymi sekretarkami, bo pamiętają o drobiazgach, natomiast nie nadają się na stanowiska kierownicze(m.in. dlatego, że w trudnych chwilach mają depresje i trudniej podejmują ryzyko). Giertych zaznacza jednak, że są wyjątki - kobiety, które są bardziej zdecydowane i twarde i są zniewieściali mężczyźni.
Darwin spowodował feminizm
W tekście znalazła się też krytyka Karola Darwina, do którego Giertych nieustannie nawiązuje w swoich publikacjach. W 2006 roku zasłynął tym, że wzywał do wycofania ze szkół darwinowskiej teorii ewolucji w zamian za teorię kreacjonistyczną).
Feministkom nie chodzi o równość w ogóle, ale o równość w zawodach, które oceniają jako przyjemne, prestiżowe lub dające władzę. giertych o feministkach
Europoseł LPR podkreśla, że Darwin zakładał nierówność płci i próbował ją wytłumaczyć przy pomocy swojej teorii ewolucji. Według niego to właśnie wskutek teorii Darwina powstał ruch emancypacyjny.
Giertych krytykuje postulat dostępu kobiet do tradycyjnie męskich zawodów. Jednocześnie podkreśla, że "nie słychać, by feministki domagały się obecności kobiet wśród górników, drwali czy pracowników kanalizacji". - Czyli nie chodzi im o równość w ogóle, ale o równość w zawodach, które oceniają jako przyjemne, prestiżowe lub dające władzę. Chcą stanowisk kierowniczych - oburza się polityk. Dodaje, że równocześnie kobiety uciekają od pełnienia ról typowo kobiecych takich jak rodzenie i wychowywanie dzieci.
Tabletki antykoncepcyjne szkodzą wszystkim dookoła, także rybom
Według Giertycha główną przeszkodą stojącą na drodze feministek jest funkcja rozrodcza kobiet i dlatego ruch feministyczny skupia się na jej zwalczaniu domagając się powszechnego dostępu do antykoncepcji i aborcji. Pisze on, że stosowanie antykoncepcji sprzyja rozwiązłości, a partner i partnerka stają się narzędziem do zaspokajania pragnień. Giertych uważa, że hormonalne środki antykoncepcyjne pozbawiają płodności nie tylko kobiety, które je biorą, ale wszystkich dookoła.
Hormonalne środki antykoncepcyjne pozbawiają płodności nie tylko kobiety, które je biorą, ale wszystkich dookoła. Wydzielane z moczem trafiają do ścieków miejskich, nie są wyłapywane przez oczyszczalnie i wracają do człowieka wraz z wodą. giertych o antykoncepcji
- Hormony te wydzielane z moczem trafiają do ścieków miejskich, nie są wyłapywane przez oczyszczalnie i wracają do człowieka wraz z wodą. Kobietę pozbawiają zdolności do owulacji, a u mężczyzn powodują spadek żywotności nasienia.
Giertych pisze, że w wyniku powszechności antykoncepcji i aborcji rozprzestrzeniają się "najprzeróżniejsze zboczenia, wszystkie jałowe, bezpłodne". - Skoro już nie o płodzenie dzieci chodzi, a tylko o przyjemność, to staje się obojętne, z kim się ją osiąga - pisze europoseł. Krytykuje on też przesuwanie się wieku, w którym kobiety rodzą dzieci. Według niego kobieta jest najbardziej płodna w wieku ok. 20 lat. Jak pisze, "w środowiskach muzułmańskich i cygańskich ta naturalna prawidłowość zapewnia przyszłość demograficzną i trwałość rodziny, podczas gdy starzejące się, bezdzietne feministki narzekają na wszystko dookoła tylko swojej winy nie widzą".
Stabilna rodzina jedynym wyjściem
- Czy to się komuś podoba czy nie, posiadanie gromadki dzieci przytrzymuje kobietę przy funkcjach kobiecych, a mężczyznę przy rodzinie, którą musi utrzymać i za którą musi być odpowiedzialny - pisze Giertych.
Kobiety, które propagowały wartości feministyczne, trafiają pod koniec swojego życia do domu starców - ich znajomi nie żyją, a dzieci nie mają. Wtedy feminizm im mija. giertych o feministkach
Jego zdaniem, jak kobiety, które propagowały wartości feministyczne, trafiają pod koniec swojego życia do domu starców - ich znajomi nie żyją, a dzieci nie mają. - Wtedy feminizm im mija, ale tej późno zdobytej mądrości nie ma już komu przekazać - ostrzega Giertych.
Skandalista Maciej Giertych
Giertych już nieraz wywoływał protesty w Parlamencie. Na początku 2006 roku zorganizował wystawę o aborcji z plakatami porównującymi przerywanie ciąży do obozów koncentracyjnych. Pół roku później, w lipcu, na forum Parlamentu chwalił faszystowskich dyktatorów - hiszpańskiego gen. Franco oraz portugalskiego Salazara. I to tego dnia, w którym Parlament chciał uczcić pamięć ofiar hiszpańskiej wojny domowej.
W październiku 2006 roku Giertych senior na własną rękę zorganizował w PE "publiczną debatę" w sprawie teorii ewolucji. Zaprosił kilku mało znanych naukowców, którzy stwierdzili, że teorię ewolucji należy wycofać z programów nauczania i zastąpić ją "teorią kreacjonistyczną", która głosi, że wszechświat, człowieka i wszystkie organizmy w jednym czasie stworzył Bóg.
Niemal rok temu Maciej Giertych wywołał skandal wydając zawierającą antysemickie treści broszurę "Wojna cywilizacji w Europie" z logo Parlamentu Europejskiego na okładce.
Źródło: gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: www.giertych.pl