"Marcin Romanowski nie mieszka i nie przebywa w ośrodkach związanych z Opus Dei. Władze Prałatury nie posiadają wiedzy na temat miejsca jego pobytu" - oświadczyło w poniedziałek biuro prasowe tej kościelnej instytucji. Poszukiwany listem gończym były wiceminister sprawiedliwości jest członkiem Opus Dei, a w mediach pojawiały się w ostatnim czasie informacje, że może korzystać z infrastruktury tej organizacji.
Od dziewięciu dni służby próbują ustalić miejsce pobytu poszukiwanego listem gończym Romanowskiego w związku z wydaniem przez sąd decyzji o tymczasowym areszcie dla posła PiS. Prokuratura wnioskowała o takie orzeczenie w obawie o "matactwo procesowe" ze strony byłego wiceministra w prowadzonej sprawie Funduszu Sprawiedliwości, w której wobec Romanowskiego wystosowano 11 zarzutów.
Obrońca Romanowskiego Bartosz Lewandowski złożył zażalenie na decyzję o areszcie.
Służby sprawdzają kolejne lokalizacje, gdzie może znajdować się polityk. W mediach pojawiła się informacja, że Romanowski może przebywać w jednym z ośrodków związanych z Opus Dei, ale instytucja zaprzecza takim doniesieniom.
"W nawiązaniu do publikacji medialnych powtarzających nieprawdziwe informacje - Marcin Romanowski nie mieszka i nie przebywa w ośrodkach związanych z Opus Dei. Władze Prałatury nie posiadają wiedzy na temat miejsca jego pobytu" - napisano w poniedziałkowym oświadczeniu.
Informację o tym, że Romanowski jest numerariuszem Opus Dei opublikowało w 2019 roku OKO.press. Numerariusze i numerarie choć są osobami świeckimi i pracują zawodowo, żyją w celibacie i mieszkają w oddzielnych dla kobiet i mężczyzn ośrodkach. Według serwisu Romanowski pełnił w instytucji między innymi funkcję dyrektora w głównym ośrodku w Krakowie. Sam były wiceminister nigdy nie komentował publicznie swojej przynależności do Opus Dei.
Siemoniak: "służby działają właściwie"
We wtorek w trakcie wspólnej konferencji szefa MON i MSWiA do działań służb zmierzających do zatrzymania Romanowskiego odniósł się minister Tomasz Siemoniak. Zapewnił, że "służby działają właściwie", a dyspozycja sądu jest "jasna" i "zostanie wykonana".
Zwrócił też uwagę na fakt "ukrywania się" posła PiS. - Każdy dzień ukrywania się przed polskim wymiarem sprawiedliwości pogarsza sytuację i jest demoralizujący dla opinii publicznej, bo mówimy o byłym wiceministrze sprawiedliwości. Kto jak kto, ale ktoś taki nie powinien uciekać przed sprawiedliwością - ocenił minister.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP/EPA