Śląska policja rozbiła gang paliwowy, którego działalność mogła kosztować Skarb Państwa nawet 7 mln zł. Grupa zajmowała się odbarwianiem oleju opałowego, który potem trafiał na stacje paliw już jako olej napędowy.
Na gorącym uczynku zatrzymano pięć osób. Policja zabezpieczyła około 70 tys. litrów przygotowanego do transportu, przerobionego oleju - podał w środę zespół prasowy śląskiej policji.
Gang trudniący się przerabianiem oleju opałowego na napędowy rozbili policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy wojewódzkiej w Katowicach. Pięciu mężczyzn wpadło w ręce stróżów prawa w chwili, kiedy odbarwiali olej opałowy i z powrotem wtłaczali paliwo do cysterny.
Wśród zatrzymanych są: kierowca tira, dwóch tzw. "technologów" oraz dwóch mężczyzn, którzy pilotowali przejazd cystern do magazynu. Podejrzani są mieszkańcami województw śląskiego i łódzkiego. Śledczy szacują, że w sumie przestępcy przerobili około 200 cystern samochodowych. Odbarwienie zawartości jednej z nich trwało około godziny.
Paliwo za 7 mln zł
Policjanci ustalili, że firma transportowa ze Śląska miała wozić olej opałowy z Niemiec - tranzytem przez Polskę - na Słowację. Ciężarówki wjeżdżały jednak po drodze do hal poprodukcyjnych w powiecie pajęczańskim, gdzie odbywał się proces przetwarzania oleju. Odbarwiony produkt trafiał do stacji paliw w całym kraju.
Śledczy szacują, że Skarb Państwa na działalności przestępców mógł stracić prawie 7 mln złotych. Decyzją prokuratora sprawcy zostali objęci dozorem policji, natomiast dwóch z nich dodatkowo ma poręczenia majątkowe i zakazy opuszczania kraju. Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej zatrzymanym grozi do pięciu lat więzienia, a za nielegalne wytwarzanie paliwa również dotkliwe kary finansowe.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Policji w Katowicach