Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił w czwartek Władysława Frasyniuka - poinformował jego obrońca mecenas Piotr Schramm. Utrzymał tym samym w mocy wyrok sądu rejonowego. Działacz opozycji w czasach PRL obwiniany był o to, że w czerwcu 2017 roku podczas kontrmiesięcznicy smoleńskiej wprowadził w błąd policjanta, mówiąc, że nazywa się Jan Józef Grzyb.
Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrywał apelację oskarżyciela przeciwko Władysławowi Frasyniukowi, złożoną od wyroku sądu pierwszej instancji. W końcu sierpnia 2018 roku sąd rejonowy uniewinnił działacza opozycji w czasach PRL. Jak poinformowała mecenas Piotr Schramm, sąd okręgowy w czwartek podtrzymał ten wyrok. Jest on prawomocny.
"Żaden reżim nie może znieść Władysława Frasyniuka. Bo wie, że Władysław Frasyniuk żadnego reżimu nie zniesie. Nigdy. To pewne. Prawda nie tylko może być, ale i jest 'bronią'. Jan Józef Grzyb vel Władysław Frasyniuk - prawomocnie niewinny" - napisał w mediach społecznościowych Schramm.
Pseudonim z czasów antykomunistycznej opozycji
10 czerwca 2017 r. - jak informowała policja - obchody miesięcznicy smoleńskiej zakłóciło kilkadziesiąt osób, które na Krakowskim Przedmieściu usiadły na jezdni, na trasie przemarszu uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestantów, których usunęli wtedy policjanci, był między innymi Frasyniuk. Opozycjonista z czasów PRL poproszony wówczas przez funkcjonariusza o podanie imienia i nazwiska, odpowiedział: "Jan Józef Grzyb". Jak wyjaśniał potem, był to jego pseudonim używany w czasach, kiedy działał w antykomunistycznej opozycji. Frasyniuk został obwiniony o wykroczenie polegające na umyślnym wprowadzeniu w błąd funkcjonariusza co do tożsamości własnej osoby.
23 sierpnia 2018 r. policja zawnioskowała przed sądem o tysiąc złotych grzywny dla Frasyniuka. - Wszyscy są równi wobec prawa. (...) Niezależnie, czy ktoś się nazywa Jan Kowalski czy Władysław Frasyniuk, musi być tak samo traktowany - mówiła wtedy reprezentująca policję aspirant Judyta Prokopowicz.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał 30 sierpnia zeszłego roku, że z analizy dowodów, w tym zeznań policjantów oraz wyjaśnień samego obwinionego, nie wynika, aby Frasyniuk w ogóle miał zamiar wprowadzenia policjanta w błąd poprzez podanie fałszywych danych.
Oskarżony o naruszenie nietykalności policjantów
Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieście toczy się inny proces związany z wydarzeniami z 10 czerwca 2017 roku. Władysław Frasyniuk oskarżony jest o naruszenie nietykalności dwóch umundurowanych policjantów podczas wykonywania czynności służbowych. Frasyniuk nie przyznał się do winy.
Autor: js/adso / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24