160 km/h w centrum miasta, przejazdy na czerwonym świetle, 180 za miastem, gwałtowne zawracanie przed blokadą, staranowany radiowóz, w końcu ucieczka na piechotę i policyjne strzały w powietrze. To nie film. takie sceny rozegrały się we wtorkowy wieczór w Malborku.
Policjanci którzy brali udział w pościgu nadal nie wiedzą dlaczego kierowca Golfa uciekał. 25 latek był trzeźwy, nie był pod wpływem narkotyków, nie był poszukiwany i miał ważne prawo jazdy.
Zaczęło się we wtorek wieczorem. W centrum Malborka jadącego zbyt szybko Pawła P. próbowali zatrzymać do kontroli policjanci "drogówki", Golf tylko przyspieszył. Funkcjonariusze ruszyli w pościg.
Kierowca okazał się prawdziwym piratem drogowym - Uciekający przed jadącym na sygnale radiowozem VW Golf pędził chwilami 160 km/h ignorując czerwone światła na skrzyżowaniach, wymuszając na innych kierowcach pierwszeństwo, wyprzedzając to z lewej, to z prawej strony. Jechał w kierunku wylotu z miasta na Elbląg, za miastem przyspieszył - opowiada o przebiegu pościgu Natasza Korecka, rzeczniczka malborskiej policji.
W okolicach miejscowości Stare Pole policjanci zablokowali drogę po której gnał uciekinier, ten na widok blokady natychmiast zawrócił. Jadący za nim radiowóz ustawił się w poprzek drogi. Szalony kierowca próbował zepchnąc policyjny pojazd, uderzył w jego bok, pogniótł karoserię, ale nie zdołał się przebić. Wtedy porzucił pojazd i biegiem rzucił się do dalszej ucieczki przez pola.
Policjanci biegnąc za uciekinierem zaczęli strzelać w powietrze. Mężczyzna zatrzymał się dopiero po dziewiątym strzale. Noc spędził w areszcie.
Odpowie na pewno za piracką jazdę, nie zatrzymanie się do kontroli i uszkodzenie radiowozu. Policjanci cały czas jednak usiłują dociec dlaczego Paweł P. tak desperacko uciekał.
Źródło: tvn24.pl, policja Malbork
Źródło zdjęcia głównego: TVN24