Nie takiego "klienta" spodziewała się ekspedientka pracująca w przydrożnym sklepiku w Stalowej Woli. W czwartek rano do kiosku, z impetem, wbił się... ford fiesta. Auto znalazło się w budynku za sprawą nieuważnego kierowcy mitsubishi.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło o godz. 9.30 przy ulicy Sandomierskiej. Na skręcającego w prawo forda fiestę najechał kierowca mitsubishi. Zderzenie było na tyle silne, że ford zmienił tor jazdy i wbił się do połowy w przydrożny sklepik spożywczy.
Niespodziewany "klient" zupełnie zdemolował budynek, na szczęście obyło się bez tragedii.
Co prawda kierowca i pasażerka fiesty oraz ekspedientka zdemolowanego sklepu trafili do szpitala, lecz po udzieleniu pomocy medycznej zostali zwolnieni do domu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja w Stalowej Woli