To miał być dzień jak co dzień, jednak pogoda zadecydowała inaczej. Studentka z Missisipi Maya Grimes znalazła się w samym środku tornada, które dosłownie wyrzuciło ją z samochodu na ulicę. Cudem przeżyła. Dziś dzieli się swoją historią.
Maya Grimes, studentka z Jackson State University w Missisipi, długo nie zapomni dnia, w którym tornado uderzyło w jej rodzinne miasto Saint Louis. To, co miało być zwykłym powrotem do domu, przerodziło się w dramatyczną walkę o życie.
"Myślałam, że to koniec"
W piątek, gdy trąby powietrzne przetaczały się przez region, Maya była zaledwie kilka minut drogi od domu. Nagle jej samochód został porwany przez tornado, zaczął wirować, a następnie wydarzyło się coś, co trudno sobie wyobrazić.
- Zadzwoniłam do mamy i krzyczałam "mamo, mamo, ono mnie zabiera" - wspomina Maya. - Samochód kręcił się w kółko, a ja cały czas wołałam "Jezu, Jezu!", zamknęłam oczy i przygotowywałam się na najgorsze. Myślałam, że to koniec - mówi.
Okna jej auta zostały wybite, drzwi od strony kierowcy otworzyły się, a Maya - mimo zapiętych pasów bezpieczeństwa - została wyrzucona z pojazdu. Przeleciała około 40 metrów po ulicy. - Miałam na sobie torbę przewieszoną przez ramię. Nagle po prostu leżałam na jezdni, cała zakrwawiona, i myślałam tylko o tym, żeby przeżyć - opowiada.
CZYTAJ TAKŻE: Powalone drzewa, zburzone domy. "Totalne spustoszenie"
"Możecie sobie wyobrazić, co czuje matka"
Chwilę później, gdy wiatr nieco osłabł, obok miejsca, gdzie leżała studentka, przejeżdżała karetka pogotowia. Maya zdołała ją zatrzymać. - Wskazałam na swój samochód, a ratownicy byli w szoku. Mówili, że to niemożliwe, żebym wyszła z tego żywa. Pytali, czy ktoś mnie nie wyciągnął z wraku - mówi.
Jej mama, przebywająca wówczas w Jackson, przeżywała chwile grozy. - Nie wiedziałam, co się dzieje. Nie wiedziałam o czym ona mówi, co ją "zabiera". Możecie sobie wyobrazić, co czuje matka w takiej chwili - mówi ze łzami w oczach.
Dziś Maya dochodzi do siebie - zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Zmaga się z traumą, lękiem przed pogodą, i wciąż próbuje zrozumieć, jakim cudem udało jej się przeżyć.
- Jestem ogromnie wdzięczna, że żyję - podsumowuje.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: CNN